DOMOWA KISZONA KAPUSTA

   Za przygotowanie domowej kiszonej kapusty zabierałam się już od kilku lat...
Wydawało mi się to dość skomplikowane i jakoś tak mnie zniechęcało... Wizja długiego kiszenia, ubijania, itp.itd...
Jak dobrze mieć dorosłe dzieci...;-)
Mojej córce nie trzeba dwa razy powtarzać, ona przeczyta i już się zabiera do roboty, w ten sposób powstała nasza pierwsza domowa kapusta kiszona. Jako, że ja tylko nadzorowałam, nie pomyślałam o wcześniejszych fotkach, ale przepis jest banalnie prosty, więc dacie radę. Polecam, to skarbnica witamin, do tego wprost genialny smak. Dodatki oczywiście dowolne, u nas był tylko dodatek marchewki. U nas były 2kg kapusty, tak więc proporcje automatycznie były zmniejszone. Uzyskaliśmy z tego 3 słoiki kapusty.
Przepis Horetskyego.

Przepis na ok.4-5 słoików 0,9l

Składniki:
- 2,5-3kg poszatkowanej białej kapusty (u nas cukrowa)
- 2 marchewki
- 100g rodzynek (u nas bez ich dodatku)
- 3 łyżki soli (u nas himalajska)
- 2 łyżki płynnego miodu (można dać mniej, można też pewnie pominąć)
- 1 litr wody (filtrowanej lub źródlanej)

Do kapusty zetrzeć obrane marchewki. Zalać chłodną wodą z dodatkiem soli i miodu. Całość ugniatać kilka minut dłońmi, aż kapusta zmięknie. Następnie odstawić na kilka godzin (u nas stało z pół dnia), w trakcie kilka razy przemieszać.
Następnie kapustę przełożyć do słoików, mocno i ciasno ją ubijając. Uzupełnić do pełna wodą z miski, w której była kapusta (u nas cała woda nie weszła, zalaliśmy słoiki do pełna, reszta była wylana).
Słoiki dokładnie zakręcamy i odstawiamy (najlepiej w misce, w trakcie kiszenia wypływa płyn) na ok. 3-4 dni. Po tym czasie możemy się delektować pyszną, domową kiszoną kapustą. Można ja zajadać prosto ze słoika, jest genialna w smaku...
Po ukiszeniu przechowujemy w lodówce.

Smacznego :-)