Składniki:
- 2 szklanki mąki (u mnie 340g mąki orkiszowej typ750)
- 150g ksylitolu (lub cukru)
- 3 łyżki oleju (u mnie ciepły olej kokosowy )
- 2 łyżeczki sody (ja dałam mniej- tylko10g, uważam iż wystarczy)
- 350g powideł śliwkowych (u mnie bez cukru)
- ok.100ml mleka np.roślinnego lub maślanki
- 1 jajko
Wszystkie składniki umieszczamy w misie miksera i dokładnie miksujemy. Moja masa nie była zbyt gładka ale zupełnie to nie przeszkadza, ważne by nie było grudek. W moim cieście widoczne były kawałki śliwek. Gdy mamy bardzo słodkie powidła wówczas cukru lub ksylitolu można dać jeszcze mniej, z kolei gdy lubimy bardzo słodkie ciasta można ilość ksylitolu zwiększyć do 1 pełnej szklanki.
Ciasto wykładamy do keksówki (u mnie silikonowa z metalową obejmą), wyrównujemy i wstawiamy do nagrzanego do 180*C piekarnika i pieczemy w tej temperaturze ok.50-60 minut (piekłam 57 minut) do suchego patyczka (sprawdzamy na środku ciasta), na programie góra-dół, bez termoobiegu.
Po upieczeniu wyjmujemy z formy i pozostawiamy do wystudzenia. To chyba jedyne ciasto, które nie wymaga polewy. Jest mega wilgotne i bez niej. Równie smaczne jest na następne dni, wystarczy je przykryć folią spożywczą, pod warunkiem, że coś się uchowa oczywiście...
Smacznego :-)