Ciasteczka, które okazały się wielkim zaskoczeniem. Upiekłam je Córci do przedszkola na Walentynki stąd ich kształt i różowy lukier. Były tak pyszne, że mimo iż robiłam je z podwójnej porcji (tak by zostało coś w domu), to już je dopiekałam... - tak wszystkim smakowały. I już znów ich nie ma...