Tegoroczne przetwory, z lekkim opóźnieniem, bo dopiero po ustaniu letnich upałów, ale ruszyły pełną parą. Jako pierwsze na tapetę poszły ogórki kanapkowe. I choć nigdy nie nosiłam się z zamiarem przygotowywania takowych, to skusiła mnie Margarytka i to jak widać bardzo skutecznie.