Od dłuższego czasu uwielbiam piec chleby prowadzone metodą 3- fazową. Takie pieczenie ma same plusy: nie trzeba mieć świeżo odżywionego zakwasu, nie trzeba go dużo przechowywać (na raz zużywam 40g) i co najistotniejsze można nim sterować tak, że wiadomo, o której będzie wstawiony do piekarnika