Kolejny wypiek z tej strony i kolejny, który "powala na kolana". Dosłownie. Super wygląd, a smak...jeszcze lepszy. Połączenie białej i gorzkiej czekolady z sernikiem, wprost idealne..
Dość nietypowy sposób pieczenia powoduje, że ciasto nie rośnie gwałtownie, a co za tym idzie również nie opada. Ciasto jest idealnie równe. Nie przypieka się i nie wysycha.
Dość nietypowy sposób pieczenia powoduje, że ciasto nie rośnie gwałtownie, a co za tym idzie również nie opada. Ciasto jest idealnie równe. Nie przypieka się i nie wysycha.
W smaku baaardzo delikatne.
Składniki na tortownicę 26 cm:
- 1 kg sera w wiaderku ( używam sera Juliko. B.gęsty, idealny do serników)
- 150g miękkiego masła
- 7 dużych jajek
- 2 budynie waniliowe, bez cukru
- kilka kropli olejku waniliowego
- 170g ksylitolu
- 1 tabliczka 100g czekolady białej
- 1 tabliczka 100g czekolady gorzkiej ( lub mlecznej)
- szczypta soli
- zmielony ksylitol do posypania
Żółtka oddzielić od białek ( najlepiej od razu do dwóch dużych misek). Obydwie czekolady rozpuścić w osobnych naczyniach w kąpieli wodnej ( tzn.miskę z pokruszoną czekoladą umieścić na rondelku z gotującą się wodą). Odstawić do lekkiego przestudzenia. W tym czasie utrzeć żółtka z ksylitolem, dodać do nich roztarte masło i wymieszać. Ja uprościłam trochę procedury, a mianowicie masło utarłam z ksylitolem na puch i dodawałam do niego po jednym żółtku, cały czas ucierając.
Dodać budynie i partiami dodawać ser, a następnie aromat waniliowy. Dokładnie wymieszać.
W osobnym naczyniu ubić na sztywno białka ze szczyptą soli i można dodać łyżkę ksylitolu( ja nie dawałam). Następnie ubite białka połączyć delikatnie z masą twarogową.
Otrzymaną masę podzielić na dwie równe części. Do jednej dodać płynną białą czekoladę, do drugiej płynną gorzką. Ja dodawałam najpierw 2x po 2 łyżki masy twarogowej do czekolady , dokładnie wymieszałam, a następnie otrzymaną masę serowo- czekoladową przełożyłam do masy serowej i bardzo dokładnie jeszcze raz wymieszałam. To samo powtórzyć z drugą czekoladą i z drugą częścią masy twarogowej.
Spód tortownicy wyłożyć papierem do pieczenia, boki posmarować zimnym masłem. Na środek tortownicy wykładamy na przemian: 2 łyżki masy białej, na to dwie łyżki masy ciemnej, na to 2 łyżki masy białej i 2 łyżki masy ciemnej. Tak aż do wyczerpania ciasta.
Tortownica będzie prawie pełna, ale nie ma obaw nic nie wypłynie, bowiem ciasto gwałtownie nie rośnie.
I teraz chyba najważniejsze, czas pieczenia: sernik wkładamy do nagrzanego do 100*C piekarnika i pieczemy 80 minut, na termoobiegu. Następnie zwiększamy temperaturę do 125*C i dopiekamy jeszcze 50 minut( też termoobieg). W drugim etapie ciasto lekko wyrasta, tylko trochę . Ale nie opada.
Długi czas pieczenia i niska temperatura sprawiają, że ciasto jest równe.( nie rośnie gwałtownie i nie opada).
Zostawić do całkowitego wystygnięcia ( ok.12h)
Wyłożyć na talerz i posypać mielonym ksylitolem.
Smacznego!:)
Niebo w gębie!! :))
OdpowiedzUsuń