Ostatnio jakoś tak rzadziej mamy ochotę na pieczywo z ziarnami, bardziej sięgamy po chleby bez ich dodatku. Chyba chwilowy przesyt... Ostatnim naszym zauroczeniem jest chleb orkiszowy z domieszką mąki żytniej (lubię jej dodatek w pieczywie), bez ziaren, za to z chrupiącą makową skórką.
Jak zwykle poszłam na kompromis chleb z jasnej mąki (takie preferują moi domownicy), ale z dodatkiem pełnoziarnistej, to taki mój mały nałóg... Dla mnie ten chleb jest wręcz bajeczny, dla moich domowników również, ostatnio bywa u nas b.często. Jak wszystkie chleby na zakwasie b.długo zachowuje świeżość, w moim odczuciu chleby na zakwasie nie starzeją się nigdy, one tylko każdego dnia smakują inaczej. Jak dla mnie czym starszy tym smaczniejszy, b.lubimy już taki stary, zeschnięty, wręcz twardy, który aż trudno pokroić, w nim jest cały smak... Odkąd piekę chleby na zakwasie, pieczywo się u nas nie marnuje, zjadamy do ostatniego okruszka.
Piekę w dwóch silikonowych formach o wym. 24x8cm
Składniki:
- 400g mąki orkiszowej typ750
- 150g mąki orkiszowej pełnoziarnistej
- 400g mąki żytniej typ720
- 300g zakwasu (najczęściej daję po 150g żytniego i 150g orkiszowego, ale bywa, że dodaję tylko żytni))
- 26g soli himalajskiej
- 800g (ml) wody filtrowanej lub źródlanej
dodatkowo:
- mak do posypania chleba (u mnie niebieski i biały)
- oliwa do posmarowania chleba (nie jest to konieczne)
Do misy miksera odważam wszystkie składniki, tj.mąki, sól, zakwasy i wodę i dokładnie mieszam. Całość mieszam tylko do połączenia składników, orkisz i żyto nie wymagają długiego wyrabiania. Masę chlebową rozdzielam do dwóch przesmarowanych delikatnie olejem foremek (gdy używamy form metalowych musimy je także wysypać otrębami lub mąką). Dokładnie ubijam miejsce przy miejscu łyżką maczaną w wodzie, wyrównuję, można także przesmarować oliwą (jak nie zapomnę to smaruję) i obsypuję makiem, najpierw niebieskim, a na to delikatnie białym. Następnie skrapiam delikatnie wodą, by mak nie odpadał po upieczeniu i odstawiam pod przykryciem w ustronne miejsce, u mnie piec co w kotłowni, do wyrastania.
Gdy masa wypełni formy (zwykle trwa to ok.4-6h, zależy to zarówno od rodzaju użytego zakwasu jak i jego świeżości (czym starszy tym chleby dłużej wyrastają, na samym żytnim chleby wyrastają zdecydowanie szybciej),
wstawiam je do piekarnika nagrzanego wcześniej do 200*C i piekę na termoobiegu ok.50-60 minut. Ja piekę zwykle chleby na dwóch poziomach równocześnie, dlatego swoje chleby piekę 60 minut, ale mogą już być dobre po 50 minutach, gdy będziemy piekli na jednym poziomie
Upieczone chleby wyjmuję z form (ja piekę w silikonowych), gdy używamy do pieczenia form metalowych, najlepiej odczekać po upieczeniu ok.10 minut i dopiero wówczas okroić dokładnie boki form, wyjąć chlebki i pozostawić je do odparowania i wystudzenia. Ja swoje chleby przechowuję w papierowych torbach, w otwartym chlebaku.
Smacznego :-)
Wprawdzie nie lubię maku, ale przepadam za chlebem na zakwasie : ) Mam wtedy poczucie, że jem zdrowiej i korzystniej dla swojego organizmu. I to fakt, pieczywo na zakwaszonej mące znacznie dłużej utrzymuje świeżość niż to na drożdżach, kwas to naturalny konserwant : ) Przekonałam się też do mąki orkiszowej, która jest zdrowszym zamiennikiem zwykłej i według mnie, ma znacznie lepszy smak. Z kolei chleb na samej mące żytniej jest dla mnie za ciężki, dlatego zwykle mieszam go z jasną mąką. Tak że przepis jest idealnie pode mnie, tylko pominę mak ;)
OdpowiedzUsuńMak oczywiście można pominąć, chlebek będzie pyszny także bez niego. My uwielbiamy chleby na zakwasie, praktycznie na drożdżach, to piekę tylko niekiedy bułki. A orkisz mimo, że ma specyficzny smak (lekko orzechowy), to można się do niego przyzwyczaić, my już sobie nie wyobrażamy diety bez orkiszu. Pozdrawiam :-)
UsuńPieczywo wygląda naprawdę dobrze! Orkisz i mak, to idealne połączenie. Dodatkowo dostarczamy wielu cennych witamin i minerałów. Myślę, że ten przepis może stanowić świetne źródło pełnowartościowych węglowodanów. Informacja cenna dla tych, którzy ściśle przestrzegają takich elementów diety:)
OdpowiedzUsuńJak dla nas idealne, a przede wszystkim smakowite...Mój makowy chlebek właśnie w piekarniku. Uwielbiam zapach pieczonego chleba... :-)
UsuńPolecam i pozdrawiam :-)
Co ja tu tak często zaglądam :) Pewnie dlatego, że moje dziewczynki polubiły ten chlebek, a w kuchni rządzi orkisz. Zrobiłam dokładnie wg przepisu, tylko brakło mi mąki orkiszowej pełnoziarnistej, więc dałam Typ 650 i wyszło pysznie. Chlebek pięknie wyrósł, jest też jaśniejszy od oryginału i pewnie nieco lżejszy, ale maluchom taki właśnie pasuje. Dziękuję i pozdrawiam, Danusia
OdpowiedzUsuńSuper! Bardzo się cieszę. Eksperymenty zawsze mile widziane. U nas także króluje orkisz, a ten chlebek również bardzo lubimy. Domowe pieczywo jest najlepsze :-) Dziękuje za wiadomość i gorąco pozdrawiam :-)
UsuńZrobiłam dzisiaj ten chlebek w dużej foremce 29x14 i niestety się nie udał. Skórka oddzielić się od reszty i środek niewypieczony.Proszę o poradę jak długo powinien się piec żeby wyszedł ( ja miałam 20 min. 220st.termoobieg i 40 min. 200st.)
OdpowiedzUsuńW dużej formie piekę chleby 30 minut w temp.220*C i 30 minut w 200*C, również z termoobiegiem. Wydaje mi się, że bardziej znaczenie miała konsystencja ciasta, ale mogę się mylić. Oddzielająca się skórka i niedopieczony środek mogę się pojawić przy zbyt rzadkim cieście żytnim (tu żyta jest stosunkowo dużo, a ono jest trochę kapryśne...). Proponuję następnym razem dolewać wodę stopniowo (dać jej mniej) i ewentualnie wydłużyć czas pieczenia. Znaczenie ma też forma (w jasnej metalowej, czas na pewno musi być dłuższy)
UsuńA czy mogłaby to być winą zbyt dużej ilości zakwasu? Nie wiem czy nie przedobrzylam. 300 g zakwasu ile to będzie w szklance? Dziękuję i pozdrawiam.
UsuńMyślę, że nie. U mnie szklanka zakwasu waży ok.255g, sprawdzałam dzisiaj przy zarabianiu chleba.
UsuńBardzo lubię Pani przepisy na chleby i zakwas, uważam, że są świetne:) Mam tylko pytanie -gdzie zaopatruje się Pani w mąkę orkiszową? Typ 2000 i 630 są w miarę łatwe do dostania, ale 720, 750 czy 1050 nie widziałam w sklepach niestety:(
OdpowiedzUsuńDziękuję 😊
UsuńOrkisz typ450, 750, 1850 i 2000 kupuję z Diogry. Typ1050 był długi czas dostępny w Rossmannie, ale nie wiem czy jeszcze jest..., typ720 to żytnia, orkiszu nie spotkałam jeszcze...
Dziękuję bardzo za podpowiedź:) Pozdrawiam serdecznie.
UsuńProszę, również pozdrawiam 😊
Usuń