Któż z nas nie lubi racuchów...? chyba niewielu. Moje dzisiejsze to samo zdrowie, do jasnej mąki orkiszowej dodałam pełnoziarnistą, wlałam kefir (użyłam własny z grzybków kefirowych), do tego starte jabłka, jajka, ksylitol, soda, trochę oleju kokosowego do smażenia i mamy smaczne, bardzo zdrowe placuszki (ciasteczka) na drugie śniadanie lub na podwieczorek.
Możemy je śmiało przygotować dzień wcześniej, one tylko na tym zyskają, na drugi dzień smakowały nam jeszcze bardziej. Z podanych składników wyszło mi ok.30 racuszków - idealnie na dwa dni. Ja smażyłam na minimalnej ilości oleju kokosowego i odsączałam na ręczniku papierowym. Były więc raczej dietetyczne. I jeszcze jedno, nie obawiajmy się smaku sody. W połączeniu z kefirem jej smak jest niewyczuwalny, a nadają racuszkom puszystości, dzięki niej pomimo użycia mąki pełnoziarnistej placuszki są leciutkie i puszyste jak mgiełka.
Racuszki są bez laktozy, zawierają jednak białko mleka.
Składniki:
- 2 duże jajka
- 4 łyżki ksylitolu (lub cukru)
- 1,5 szklanki* mąki orkiszowej jasnej (u mnie typ750)
- 1,5 szklanki* mąki orkiszowej pełnoziarnistej (u mnie typ2000)
- 0,5l kefiru
- 2 pełne łyżeczki sody (u mnie 20g)
- 2 jabłka (dałam jedno winne, drugie było zwykłe)
- olej kokosowy bezzapachowy lub inny olej do smażenia
Można również dodać laskę wanilii lub trochę cynamonu.
*szklanka 250ml
W misie miksera ubić jajka z ksylitolem (lub cukrem) na puszystą masę. Wlać kefir, zamieszać. Następnie dodać stopniowo obydwie mąki wymieszane z sodą. Dokładnie zmiksować. Na końcu dodajemy jabłka, starte na dużych oczkach tarki. Mieszamy już tylko delikatnie łyżką i możemy smażyć. Ciasto powinno mieć konsystencję dość gęstej kwaśnej śmietany.
Na patelni rozgrzać małą ilość oleju, nakładać po 1 łyżce masy na każdy racuszek i smażyć na niezbyt dużym palniku z obu stron do zrumienienia (na większej ilości oleju bardzo się spiekały, na minimalnej smażyły się idealnie i dodatkowo mniej opijały tłuszczem.
Usmażone racuszki odsączyć z obu stron na ręczniku papierowym.
Nałożyć na patelnię trochę oleju kokosowego i możemy smażyć następną partię. Postępujemy tak aż do wyczerpania masy.
Przed podaniem można posypać mielonym ksyltolem lub cukrem pudrem, ale nie jest to konieczne, same są wystarczająco słodkie.
Smacznego:-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz