Pasztety uwielbiam, moja Rodzinka również. I choć ten mnie osobiście do gustu za bardzo nie przypadł, to pozostali domownicy się nim zajadali. Wręcz mlaskali z zachwytu. Cudowny zapach, kremowa konsystencja i obłędny smak - taka była ich ocena.
Może zachwyci także i Was. Polecam bardzo gorąco. Bardzo wykwintne danie, idealne na imprezę. Szybkość i łatwość przygotowania sprawia iż na pewno powrócę jeszcze do tego przepisu. Inspiracją był ten przepis a także przepis na pasztet z "Wyśmienitej kuchni francuskiej".
Składniki:
- 500g wątróbki gęsiej foie gras (do kupienia m.in. w Makro)
- 250ml białego wytrawnego wina
- 1 duża cebula
- 2 ząbki czosnku
- sól, pieprz do smaku
- 1 łyżeczka masła (można pominąć)
- świeży lub suszony tymianek (dałam 1/2 łyżeczki suchego)
- 1-2 łyżeczki oleju kokosowego bezzapachowego (lub innego tłuszczu)
Wątróbkę umyć i pokroić na małe kawałki. W rondelku rozgrzać olej kokosowy i lekko przyrumienić na nim pokrojoną w kostkę cebulę. Po kilku minutach dodajemy zmiażdżone ząbki czosnku i mieszając chwilę podsmażamy. Następnie dodajemy kawałki wątróbki, zagotowujemy, dolewamy wino, doprowadzamy do wrzenia i gotujemy całość ok.20 minut. Ilość płynów trochę się zredukuje. Doprawiamy świeżo mielonym pieprzem, solą i tymiankiem. Całość dokładnie zmiksować (użyłam ręczny blender). Ja dodałam jeszcze łyżeczkę masła ale nie jest to konieczne, pasztet i bez niego jest wystarczająco tłusty. Bardziej chodziło mi o walory smakowe. Aromat wydobywający się z garnka jest wprost nieziemski. Z podanych ilości wyszło mi 5 miseczek.
Pasztetu niczym nie zalewałam. Tłuszcz gęsi sam stworzył górną warstwę. Po wystudzeniu przechowywać w lodówce. Przed konsumpcją najlepiej wyjąć go kilka minut wcześniej, by się ogrzał i stał bardziej smarowny.
Smacznego :-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz