Karnawał, to czas pysznych słodkości. Obok pączków królują też chrusty, chruściki, faworki. Choć na blogu jest już kilka pysznych przepisów na ten przysmak, dzisiaj przedstawiam Wam kolejny. Chyba najsmaczniejszy, najdelikatniejszy, wprost rozpływający się w ustach.
Inspiracją był przepis znaleziony na insta "Pyszna codzienność".
Składniki:
- 300-320g mąki orkiszowej tortowej typ450 (lub pszennej)
- 4 żółtka
- 4 łyżki gęstej kwaśnej śmietany 18% - u mnie 150g (można użyć bez laktozy)
- 1 łyżka spirytusu
- 1/3 łyżeczki proszku do pieczenia
- szczypta soli
dodatkowo:
- tłuszcz do smażenia- u mnie 900ml oleju kokosowego bezzapachowego (nie pozostawia żadnego posmaku, jest genialny do smażenia)
- mąka do podsypywania przy rozwałkowywaniu ciasta
- mielony ksylitol lub puder do obsypania faworków
W misie miksera umieszczamy wszystkie składniki (ja na początku dałam 300g mąki, w trakcie dosypałam kolejne 20g, by nie trzeba było dużo podsypywać przy wałkowaniu i zagniataniu. Ja wykorzystałam w tym celu hak miksera.
Po uzyskaniu zwartego, gładkiego ciasta wykładamy je blat. Dzielimy na 3-4 części, każdą osobno rozwałkowujemy na podsypanym delikatnie mąką blacie, na cienki placek, składamy w prostokąt i rozwałkowujemy jeszcze raz. Czynność tę powtarzamy jeszcze 2-3 razy.
Rozwałkowane cienko ciasto (czym cieniej, tym smaczniejsze) kroimy na paski, następnie kroimy jeszcze raz w poprzek, nacinamy pośrodku i przekręcamy ciasto przez środek, tworząc kształt faworka. Odkładamy na papier, blaszkę, itp. Postępujemy w ten sam sposób z pozostałym ciastem.
Przygotowane w ten sposób faworki smażymy na rozgrzanym oleju, do czasu lekkiego przyrumienia, przekładamy je na drugą stronę i smażymy jeszcze chwilę. Następnie zdejmujemy (ja używam w tym celu patyczka do szaszłyków) i odsączamy na ręczniku papierowym.
Przekładamy na talerz i posypujemy dość obficie mielonym ksylitolem lub cukrem pudrem.
Smacznego :-)
Zdrowsza wersja faworków :)
OdpowiedzUsuńZawsze to mniej kaloryczne 😉
Usuń