14 czerwca 2019

BŁYSKAWICZNE JAGODZIANKI



   Szybkie, wręcz błyskawiczne, puszyste i pyszne jagodzianki. Takie cuda stworzyłam wykorzystując chwilowe ochłodzenie po ostatnich upałach... Pracy przy nich naprawdę niewiele, dosłownie chwila i gotowe. To ciasto wychodzi zawsze genialne. Bez wyrastania, bez długiego wyrabiania. Ot expresowe jagodzianki
U mnie wypełnione jagodami kamczackimi z niewielkim dodatkiem borówek, gdy będą dostępne leśne jagody, powtórzymy pieczenie.
Do letniej kawy takie ciacha są idealne, zajadaliśmy jeszcze ciepłe...hmm... mniam... Były genialne...  Polecam ;-)

U mnie wyszło 10 sztuk.

Składniki:
- 500g mąki orkiszowej tortowej typ450 (lub typ700 lub pszennej)
- 1/4 szklanki cukru (u mnie ksylitol z dodatkiem cukru trzcinowego)
- 30g świeżych drożdży
- 250ml mleka
- 65g masła
- 1/4 szklanki oleju
- 3 żółtka
- 1-2 łyżeczki jogurtu naturalnego
- szczypta soli

Dodatkowo:
- 20g stopionego masła (do posmarowania ciasta)
- ok.250g jagód (lub dowolnie)
- kilka łyżeczek pudru trzcinowego (lub zwykłego)
- kilka kropli aromatu migdałowego
- słodka kremówka
- olej do posmarowania blatu i rąk

W misie miksera ucieramy rozkruszone drożdże z cukrem (i ksylitolem), szczyptą soli oraz z żółtkami na puszystą masę.

W tym czasie w kubeczku podgrzewamy masło z ok. 200ml mleka, doprowadzając prawie do wrzenia. Naczynie zdejmujemy z palnika, dodajemy pozostałe mleko, olej oraz jogurt naturalny. Dokładnie mieszamy.

Do masy żółtkowej dodajemy mąkę, wlewamy gorące mleko z masłem i olejem. Całość dokładnie mieszamy. Ja nie wyrabiam nigdy długo, mieszam tylko do połączenia składników.

Gotową masę wykładamy na przesmarowany delikatnie olejem blat (ja wykładam go jeszcze wcześniej folią spożywczą. Dłońmi maczanymi w oleju rozciągamy ciasto w kształt prostokąta. Smarujemy schłodzonym (płynnym) masłem, posypujemy równomiernie jagodami i dzielimy na 10 równych części.
Każdy pasek ciasta zwijamy ciasno w rulon i odkładamy na blaszkę wyłożoną papierem do pieczenia. U mnie 7 sztuk w tortownicy+ 3 w małej keksówce.
Ja przesmarowałam górę jagodzianek odrobiną masła, które pozostało na ściankach naczynia.







Blaszki wstawiamy do zimnego piekarnika i pieczemy ok. 20 minut w temperaturze 180*C z termoobiegiem (mój piekarnik nagrzewa się w niecałe 5 minut) lub do czasu aż ciasto lekko się przyrumieni. Można wstawić do nagrzanego piekarnika, wówczas będą się piekły krócej.



Jeszcze letnie jagodzianki polukrować dość obficie lukrem (u nas marcepanowy) przygotowanym z kilku łyżeczek pudru trzcinowego z kilkoma kroplami aromatu migdałowego i niewielkiej ilości kremówki. Kremówkę dolewamy stopniowo do miseczki z pudrem i olejkiem i cały czas mieszamy do uzyskania odpowiedniej konsystencji, mój lukier był dość gęsty.





Smacznego :-)

3 komentarze: