W tak upalne dni jak mamy tegorocznej wiosny idealnie sprawdzają się muffiny. Przygotowuje się je błyskawicznie, piecze krótko, a smakują wybornie. Mimo iż wielką fanką muffinek nie jestem, to te zauroczyły mnie swym smakiem totalnie.
Delikatne, puszyste i bardzo wilgotne, można je przygotowywać na mnóstwo sposobów, u mnie była już wersja bez dodatków, z kawałkiem czekolady (dzieci lubią takie dodatki) i z owocami. Wszystkie wersje równie smaczne. Da każdego to, co najbardziej lubi.
Inspiracją był ten przepis lekko tylko zmodyfikowany
Przepis na 12 sztuk:
Składniki:
- 170g jogurtu naturalnego
- 150g drobnego cukru (u mnie ksylitol)
- 100g roztopionego masła
- 200g mąki orkiszowej tortowej typ450 (lub pszennej)
- 3 jajka
- 1/2 płaskiej łyżeczki sody (3g)
- 1/2 płaskiej łyżeczki proszku do pieczenia
- skórka otarta z jednej niewoskowanej cytryny (lub ekstrakt waniliowy)
- szczypta soli
W jednej misce roztrzepać jajka, dodać jogurt oraz stopione masło, dokładnie wymieszać widelcem.
W drugiej misce wymieszać suche składniki, tj: mąkę, sól, ksylitol (lub cukier) proszek do pieczenia, sodę oraz skórkę cytrynową.
Do składników mokrych wsypać składniki suche i całość delikatnie wymieszać, nie wyrabiać, nie mieszać zbyt długo, mieszamy tylko do połączenia składników.
Formę do muffinek wyłożyć papilotkami, rozłożyć do nich równo ciasto. Można do każdej babeczki wcisnąć po niedużym kawałku czekolady lub dodać mniejszą truskawkę, poziomki, jeżyny, itp. lub nie dodawać nic.
Formę z muffinami wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 170*C i pieczemy ok.18-19 minut, z termoobiegiem, do lekkiego przyrumienienia (najlepiej sprawdzić patyczkiem, czy ciasto dopiekło się w środku, u mnie tylko te z mrożoną jeżyną piekły się 19 minut, pozostałe 18. Ale wszystko zależy również od piekarnika...
Smacznego :-)
Nareszcie znalazłam babeczki które nie są zwykłymi suchymi zapychaczami. Nie wiem czemu wcześniej nigdzie nie trafiłam nawet wzmianki o jogurtowej wariacji na temat muffinek. :D Wszystko dzięki tobie, genialny przepis, a to co z niego wychodzi jest jeszcze bardziej magiczne. Zdecydowanie ląduje w mojej książce z przepisami i na pewno zagości tam na długo, bo ciężko będzie to przebić. Pozdrawiam i życzę kolejnych świetnych wpisów na blogu. :)
OdpowiedzUsuńSzczerze, to między innymi dlatego nie przepadam za babeczkami... Te są wyjątkowe i warte przetestowania. Mam nadzieję, że spełnią oczekiwania. Dziękuję i pozdrawiam :-)
UsuńPieczemy na termoobiegu ?
OdpowiedzUsuńTak, termoobieg.
UsuńMoi Mężczyzni uwielbiają bananowe ;) też z dodatkiem jogurtu. Są boskie
OdpowiedzUsuńMuffiny jogurtowe są super! U nas z najróżniejszymi dodatkami 😋
UsuńNieźle https://google.pl
OdpowiedzUsuńTe muffiny są genialne 😋 Polecam 😊
UsuńDzis zrobilam po raz pierwszy i sa PYCHA-lepszych nie jadlam😋Polecam😄
OdpowiedzUsuńDzięki! Wierzę 😉 To również nasze ulubione muffiny. Smakują wszystkim 👍
UsuńPozdrawiam. 😊
Przed chwilą zrobiłam. Obawiałam się że wtermoobiegu 18-19 minut będą surowe. Ale wyszły genialne! Proste w przygotowaniu! Pyszne, pulchne i wilgotne 😊Bardzo dziękuję za ten przepis ♥️
OdpowiedzUsuńSuper! Ogromnie się cieszę😊
UsuńTo nasze ulubione muffinki👌
Bardzo smaczne , ja do środka dałam nutellę a na górę lukier cytrynowy. Zniknęły bez sladu😊
OdpowiedzUsuńSuper! 😃
Usuń