Składniki na 4 porcje:
- 750g chudej wołowiny (u mnie udziec i rostbef bez kości)
- 1 duża cebula
- 4 ząbki czosnku
- sól ziołowa (u mnie z młynka)
- świeżo mielony pieprz
- sól (u mnie himalajska)
- 1/2 szklanki czerwonego, wytrawnego wina
- garść suszonych grzybów
- czosnek mielony
- 1 łyżka oleju kokosowego bezzapachowego
- 1 łyżka masła, u mnie bez laktozy (można pominąć)
Grzyby zalać wrzącą wodą i odstawić na kilka minut.
W garnku (u mnie wysoka patelnia) rozgrzać olej kokosowy, dodać obraną, pokrojoną w kostkę cebulę i podsmażyć ją. Pod koniec dodajemy 2 zmiażdżone ząbki czosnku. Całość mieszamy uważając na czosnek, by się nie przypalił.
Następnie partiami dodajemy wołowinę pokrojoną w dość dużą kostkę i obsmażamy ją.
Po podsmażeniu mięso posypujemy solą ziołową (najlepiej z młynka) oraz pieprzem, zalewamy winem i dusimy pod przykryciem, co jakiś czas podlewając gorącą wodą, w miarę wyparowywania płynów. W jednym z podlań wykorzystujemy wodę z dodatkiem grzybów.
W trakcie duszenia kilkakrotnie posypać również mielonym czosnkiem. Mięso dusimy na małym palniku, pod przykryciem do miękkości, ok.2,5 - 3h.
Pod koniec dodajemy pozostałe ząbki czosnku pokrojone na mniejsze kawałki. Na samym końcu dodajemy masło, można oczywiście dodatek masła pominąć, ale nadaje ono fajny smak. Doprawiamy jeszcze ewentualnie solą, gdy jest mało. My lubimy wersje gulaszu bez zaciągania mąką, jest to tzw. gulasz w sosie własnym (dodatek wody i rozgotowana cebula z czosnkiem są wystarczającym sosem), gdy ktoś bardziej preferuje gulasze w sosie, to nic nie stoi na przeszkodzie, by dodać mąkę i zrobić z tego sos. Mnie osobiście pasuje do tego również dodatek kwaśnej śmietany.
Smacznego :-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz