Choć wielbicielką ciast makowych nie jestem, to przynajmniej dwa razy do roku makowiec na naszym stole się pojawia, bowiem moja Rodzinka go uwielbia. Od kilku lat piekłam makowiec na kruchym spodzie , który wszystkim bardzo smakuje. Strucla odeszła jakoś tak w zapomnienie. W tym roku powraca po kilku latach nieobecności. I nie wiem czy to spowodowała jej długa nieobecność czy to, że przepis troszkę zmodyfikowany, bo pieczona jest na mące orkiszowej, bo smak ma po prostu powalający.
Przepyszne delikatne ciasto drożdżowe,które na drugi dzień smakuje lepiej niż świeżo pieczone, mnóstwo wilgotnego maku i polewa z cukru trzcinowego, która idealnie dopełnia całość. Polecam gorąco, bo skoro mnie zauroczyła tak bardzo, to dla wielbicieli makowców będzie to poezja smaków :-))
Myślę iż zagości u nas częściej, tym bardziej, że używając mak mielony, przygotowanie jej zajmuje dosłownie chwilę.
Składniki na 2 foremki ok.35cm :
Ciasto:
- 530-550g mąki orkiszowej ( u mnie typ 750) lub 500g mąki pszennej lub mąki orkiszowej typ700
- 50g świeżych drożdży
- 200g kwaśnej śmietany ( u mnie 12%)
- 250g masła ( w temp.pokojowej)
- 2 żółtka
- 1-2 łyżki cukru trzcinowego ( dałam 1/2)
- szczypta soli
W naczyniu rozkruszyć drożdże, dodać cukier trzcinowy , zalać letnią śmietaną i odstawić na kilka minut.
Mąkę, sól i masło posiekać na stolnicy. Użyłam malaksera z hakiem. Następnie dodać zaczyn i wyrobić ciasto. Ciasto będzie bardzo delikatne ale nie powinno się kleić ( można troszkę dosypać mąki). Odstawić do wyrośnięcia. Ja w czasie wyrastania przygotowywałam masę makową.
Masa makowa:
- 500g maku mielonego (do kupienia już także w Lidl'u)
- 1,5 szkl ksylitolu lub 1 szkl ksylitolu i 2 łyżki miodu
- 3-4 jajka
- mały słoik powideł
- 125g masła
- 1 łyżeczka kartoflanki
- szczypta drożdży
- kilka kropli olejku migdałowego
- 150-160g bakalii ( ja daję tylko mielone migdały i orzechy laskowe) można dowolnie, np.skórka , rodzynki, orzechy, migdały
+ dodatkowo: puder trzcinowy,kremówka i cięte migdały
Mak mielony zalać wrzątkiem w ilości 0,5l wody na 0,5kg maku. Zamieszać i odstawić do przestygnięcia.Gdy używamy maku w całości trzeba go zalać wrzątkiem, doprowadzić do wrzenia i gotować na wolnym ogniu ok.20 minut. Następnie odcedzić i przepuścić dwukrotnie przez maszynkę.
Masło roztopić i przestudzić.
W misce utrzeć mak z ksylitolem, miodem, kilkoma kroplami olejku, dodajemy po jednym żółtku ciągle ucierając. Dodajemy szczyptę drożdży, bakalie, kartoflankę, powidła . Na końcu dodać ubite na sztywno białka jaj i delikatnie zamieszać.
Ciasto drożdżowe podzielić na dwie lub trzy części w zależności od używanych keksówek. Ja użyłam dwie ok.35cm. Ciasta rozwałkować na blacie. Ja rozwałkowuje od razu na papierze do pieczenia. łatwiej zwinąć roladę i dużo łatwiej przenieść potem całość do keksówki. Na rozwałkowane ciasto wyłożyć masę makową i równomiernie ją rozsmarować. Boki pozostawić bez farszu.
Zwinąć przy pomocy papieru w rulon i delikatnie przenieść do foremki.
Odstawić na ok. 30 minut pod przykryciem.
Przed wstawieniem do piekarniku ponakłuwać widelcem i posmarować wodą lub rozbełtanym jajkiem.
Piec w nagrzanym do 180*C piekarniku ( termoobieg) ok 45-50 minut, do lekkiego zrumienienia.
Jeszcze letnie polukrować , ja przygotowuję lukier z pudru trzcinowego ( kiedyś go mieliłam, ostatnio kupiłam gotowy mielony) z kilkoma kroplami olejku migdałowego i kremówki. Posypałam jeszcze migdałami.
Uwaga: pierwszego dnia ciasto jest bardzo delikatne, może się kruszyć, na drugi już jest bardziej zwarte.
Smacznego :-)
Czy drożdże do ciasta, te 50g to drożdże świeże czy suche?
OdpowiedzUsuńTo moje pierwsze pytanie.
A drugie, może nie na miejscu, ale pierwszy raz będę robić makowca. Ten mak mielony, który zaleję 0,5 l wrzątku później odcedzić od tej wody czy razem z tą wodą przygotować nadzienie?
Drożdże są świeże, zaraz dopiszę. Mak wpija całą wodę, jest gotowy do użycia, nic nie trzeba odlewać.
UsuńNieprawdopodobne, żeby mi się udało... robię z orkiszowej 500, masła do masy dałam dużo mniej, do ciasta połowę, bo by się chyba rozpłynęło, ale największy błąd zrobiłam piekąc w termoobiegu i takiej temp. Jak ma wyrosnąć, skoro temperatura wysoka i od razu je ścina? Jeszcze 27 minut do końca, a ja juz widzę, ze mocno spieczone...Tyle razy robiłam drożdżowe i zawsze w temp. 160-170, teraz zasugerowałam się przepisem i mi się spali...
OdpowiedzUsuńOd lat zawsze piekę w tej temp., fakt piekarniki są różne, ale aż tak... Ciasto wyrasta przed wstawieniem do piekarnika, trochę też po wstawieniu. Co do masła, to najlepiej sprawdza się zimne, wówczas nic nie wypływa i super się wyrabia i zawija makowce. To ciasto jest bardziej krucho-drożdżowe, pyszne i wilgotne.
UsuńMam nadzieję, że makowce nadają się do zjedzenia... 🤔