W mojej sałatce dominuje korzeń pietruszki, czym go więcej, tym jest bardziej słodka, nie odpowiada mi smak gotowanego selera dlatego jest go minimalnie ( można nawet pominąć), jest tylko kilka ziemniaków- jako dodatek a nie główny składnik, uwielbiane przez nas ogóry kiszone i dużo jajek. No i jak dla niektórych bardzo dużo musztardy, ale to właśnie ona sprawia, że sałatka nie jest mdła, jeżeli nie lubicie nijakich sałatek zachęcam do wypróbowania tego przepisu, dla mnie jest to sałatka idealna, dla moich domowników również... bo nie mają wyboru... :-)
Choć gdyby im nie smakowała, to by jej nie jedli, a wciągają olbrzymie ilości...
Można ją urozmaicić dodając np. pokrojoną szynkę- tak dla odmiany.
Składniki na 4 miseczki:
- 7 b.dużych pietruszek( korzeni)
- ok.1kg marchwi
- 1 litrowy słoik ogórków kiszonych
- kawałek białej części pora
- 3 ziemniaki
- 10 jajek
- maleńki kawałek korzenia selera ( widoczny przy marchewce)
- sól i pieprz do smaku
- ok.3/4 słoika musztardy sarepskiej( małej)
- 1-2 łyżeczki musztardy dijon
- ok.1/2 małego słoika majonezu
Można również dodać jabłko, ja nie dodaję bowiem nie każdemu u nas smakuje.
Warzywa obrać i ugotować ok.30 minut. Można również gotować w mundurkach. Ja gotuję obrane w małej ilości wody i soli himalajskiej. Na spód kładę zawsze pietruszkę( w mniejszych kawałkach - najdłużej się gotuje), na to marchew i malutki kawałek selera oraz ziemniaki. Gdy gotuję bez ziemniaków, bo zostały na przykład od obiadu , to wywar z gotowanych warzyw wykorzystuję jako bulion warzywny ( ostatnio pozamrażałam w słoikach. Mam zawsze kilka do wykorzystania gdy potrzebuję bulionu- kupnych nie używam).
Jajka ugotować na twardo, wystudzić i obrać.
Wszystkie warzywa gotowane, jajka, ogórki oraz por kroimy w kostkę ( wielkość dowolna) .
Dodajemy musztardy, majonez, świeżo mielony pieprz oraz sól
( na początek ok.1/2 płaskiej łyżeczki) do smaku, zawsze możemy dosolić, dlatego dodajemy stopniowo, tak by nie przesolić. Majonez też dozujemy porcjami, chodzi o to by sałatka nie była sucha ale też by nie pływała w majonezie.
Dobrze przyprawioną sałatkę nakładamy do miseczek i schładzamy w lodówce.
Można schłodzić ją w dużej misce i po ok.1-2h sprawdzić smak ( jak już wszystko się "przegryzie" czy nie trzeba czegoś dodać. Ja zauważyłam, że musi być leciutko słonawa po przygotowaniu wtedy jest ok.po schłodzeniu).
Smacznego :-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz