PUSZYSTE PĄCZKI, ZE STAREGO ZESZYTU, BEZMLECZNE

   Te pączki obok tradycyjnych na mleku krowim, są u nas zdecydowanymi faworytami. Bajecznie puszyste, z szerokim pierścieniem, do którego dąży wielu domowych cukierników. U nas zdeklasowały wszystkie poprzednie przepisy. Polecam wypróbować, proste i pyszne zarazem 😋😋

Przepis znaleziony na stronie e-przepisykulinarne.pl., zamieszczony już na blogu link, tym razem z moimi małymi modyfikacjami. 

 Składniki na ok.20 sztuk: 

 - 500g mąki orkiszowej tortowej typ450 lub pszennej 

 - 30g cukru lub ksylitolu 

 - 240g mleka roślinnego (u mnie owsiane)

 - 50g oleju, daję stopiony kokosowy, bezzapachowy

 - szczypta soli

 - 4 żółtka 

 - 35g świeżych drożdży 

 - 2 łyżki spirytusu lub wódki 

 dodatkowo: 

- słoik domowych powideł lub dowolnej ulubionej konfitury 

- ok.800-1000g oleju (u mnie bezzapachowy kokosowy) 

- puder do posypania lub puder i sok z cytryny do przygotowania lukru 

 Drożdże rozkruszamy do kubeczka, dodajemy łyżkę mąki, ok.50g letniego mleka. Mieszamy i odstawiamy na ok.15 minut, aż ruszą. 

W misie miksera ucieramy żółtka z cukrem (lub ksylitolem) i szczyptą soli. Dodajemy letnie mleko, wyrośnięty zaczyn, mąkę, spirytus i dokładnie mieszamy. Pod koniec dodajemy płynny olej. Mieszamy do połączenia składników. Ja nie wyrabiam swego ciasta długo, mieszam tylko do uzyskania jednolitej masy. Przy mące pszennej musimy ciasto wyrabiać ok.10 minut. 

Z ciasta formujemy kulkę, przekładamy do miski przesmarowanej olejem i odstawiamy pod przykryciem do wyrastania. Moje ciasto wyrastało 1h, szybciej niż z mlekiem krowim. Wyrośnięte ciasto wykładamy na podsypany delikatnie mąką blat, kilka razy zagniatamy. 

Rozwałkowujemy ciasto na grubość ok.1,5-2cm. Wykrawamy koła o śr. ok. 7,5cm, odkładamy na podsypany lekko mąką papier do pieczenia. Odstawiamy do napuszenia na ok. 30 minut. 

Wyrośnięte pączki smażymy na rozgrzanym do ok.180* oleju. Ja smażę partiami, po 3-4 sztuki. Strona, na której wyrasta pączek ląduje w garnku na górze, czyli wkładając pączka do gara, odwracam go do góry nogami. Część napuszona zostaje zanurzona w oleju. Przykrywamy garnek pokrywą i smażymy ok. 2minuty. Następnie pokrywę zdejmujemy, odwracamy pączki i dosmażamy z drugiej strony kolejne 2 minuty. Już bez przykrycia. Usmażone pączki odsączamy na ręczniku papierowym, choć moje chłoną tłuszczu niewiele.

 Nadziewamy pączki ulubioną konfiturą, u mnie domowymi powidłami, (bez dodatku cukru) i posypujemy pudrem lub oblewamy lukrem, ja przygotowuję swój lukier z pudru i soku z cytryny lub z dodatkiem kremówki. Te były posypane tylko pudrem, by odróżniały się od wersji mlecznej, która była z lukrem.

Smacznego 😋