15 grudnia 2020

KARP W GALARECIE ORAZ JAK SKLAROWAĆ GALARETĘ



   Karp, to dla większości z nas ryba typowo wigilijna. Fakt, w tym czasie jest najsmaczniejsza, ale u nas bywa ona nie tylko wtedy. Gdy tylko karpie przestają żerować, można je śmiało kupować, bez obaw, że będą muliste. Szczerze, jemy ich bardzo dużo i nigdy nie zdarzyło nam się, by karp leciał mułem, ale też nigdy nie kupuję ich latem. Zaczynamy jesienią, kończymy wiosną.

Zazwyczaj bywa u nas smażony na maśle klarowanym lub na oleju kokosowym i maśle razem, bez panierki, tylko lekko zanurzony w mące- tak lubimy najbardziej. Przygotowuję też karpia w zalewie octowej. W tym roku na prośbę mojego małżonka (sama nie jadam ryb w galarecie) przygotowałam po raz pierwszy karpia w galarecie. Prześledziłam internet i ten wpis najbardziej do mnie przemówił 😃

Ryba nie tylko pięknie się prezentowała, ale też pysznie smakowała 😋

Był to pierwszy, ale na pewno nie ostatni raz, tym bardziej, że mamy źródło super wyfiletowanych karpi...


Mój filet był dość spory, miał 650g, bez ości


Składniki:

- 1 filet ze świeżego karpia

- 1 głowa karpia (do wywaru), ja nie miałam

- porcja włoszczyzny

- 2 liście laurowe

- 4 ziarenka ziela angielskiego

- 5-6 łyżeczek żelatyny

- kilka ziarenek pieprzu

- sól do smaku

- sok z cytryny

 

dodatkowo:

do klarowania:

- 1 białko jaja

- 1,5 łyżki octu z białego wina lub 1 łyżka spirytusowego

do przybrania:

- kawałek gotowanej marchewki i korzenia pietruszki z rosołu

- 1-2 jajka na twardo

- listki natki pietruszki


Filet z karpia umyć, osuszyć ręcznikiem papierowym. Natrzeć solą oraz pieprzem i skropić sokiem z cytryny. Odstawić na ok. 1h lub dłużej. 





Z łba karpia ugotować wywar. Ja nie miałam łba, gotowałam tylko wywar jarzynowy i też był pyszny.

W garnku zagotowałam 1,5l wody, dodałam warzywa, ziele angielskie i liść laurowy oraz ziarna pieprzu i gotowałam na małym palniku ok. 1h. Doprawiłam oczywiście solą.





Do wywaru dodałam filet pokrojony w małe kawałki i gotowałam na małym palniku ok. 20 minut. Nie mieszałam, by ryba się nie rozpadła. Można zostawić w wywarze do wystudzenia, ja odstawiłam garnek z palnika i po 10 minutach wyjęłam delikatnie łopatką kawałki ryby i odstawiłam do wystudzenia.





Wywar przecedziłam przez sito, a następnie sklarowałam.





Klarowanie galarety:

Do wywaru wlewały roztrzepane rózgą białko jaja oraz ocet i intensywnie mieszając doprowadzamy do wrzenia. Następnie wylewamy wszystko na sito wyłożone ściereczką lub filtrem do kawy i zostawiamy aż spokojnie się przefiltruje. Różnica jest kolosalna.






Do gorącego przefiltrowanego wywaru wsypujemy żelatynę i mieszamy do rozpuszczenia. Przynajmniej ja tak zawsze robię. Można też rozpuścić żelatynę w zimnej wodzie i dopiero wówczas przelać ją do wywaru i mieszać do rozpuszczenia. Odstawić do wystudzenia.

Zimną żelatynę wylewamy cienką warstwą na spód półmiska, na którym ułożymy naszą rybę. Wstawiamy do lodówki do stężenia. Następnie układamy kawałki ryby, przyozdabiamy kawałkami marchewki i pietruszki oraz plasterkami ugotowanych na twardo jajek. 




Zalewamy cienką warstwą płynnej, ale już prawie tężejącej galaretki i odstawiamy do lodówki. Polewanie i odstawianie do lodówki powtarzamy jeszcze kilka razy, aż wykorzystamy całą galaretę lub przykryjemy całkowicie rybę. Odstawiamy do lodówki. 







Smacznego :-)

4 komentarze:

  1. Jak smakuje to JESZCZE nie wiem ale wygląda obłędnie! Samo zdrowie!

    OdpowiedzUsuń
  2. Mimo, że nie przepadam za karpiem to przyjemnie mi się czytało ten przepis.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja smażonego uwielbiam, w galarecie niekoniecznie, ale małżonek lubi bardzo. Ten przepis tak przypadł nam do gustu, że przygotowywałam go już 2 razy 👌😊

      Usuń