Ulubiony chleb mojej najmłodszej córki- żytni 3-fazowy z prażoną cebulką, tym razem jeszcze z dodatkiem kefiru. Ten chleb jest bajeczny. Cudnie pachnie i super smakuje.
Chleby 2 lub 3-fazowe są proste do przygotowania, lżej strawne i zdrowsze od tradycyjnych chlebów. Jeśli tylko lubimy smak prażonej cebulki, polecam bardzo gorąco.Piekłam w 2 stalowych, kwasoodpornych formach, o wym. 23x9cm (dno)
Składniki:
I ETAP:
- 450g mąki żytniej typ720
- 450g letniej wody (u mnie 40*)
- 150g zakwasu żytniego (mój jest dość gęsty)
Wszystkie składniki mieszamy. Przykrywamy folią spożywczą i odstawiamy na ok.12-16h.
II ETAP:
- przefermentowany zaczyn z I etapu
- 200g mąki żytniej typ2000
- 200g letniej wody (u mnie 40*)
Wszystko razem mieszamy i odstawiamy pod przykryciem na ok. 3-6h. U mnie zwykle 4h, zaczyn zdąży wyrosnąć i lekko opaść.
III ETAP:
- przefermentowany zaczyn z II etapu
- 500g mąki żytniej typ720
- 30g soli himalajskiej (zwykłej trochę mniej)
- 50g prażonej cebulki
- 200g kefiru
- 150g letniej wody (u mnie 40*)
Do miski z zaczynem z II etapu dodajemy wszystkie składniki, dokładnie mieszamy. Masa powinna być dość gęsta, zdecydowanie gęściejsza niż przy chlebach orkiszowych.
Masę rozdzielamy do dwóch przygotowanych wcześniej form- ja swoje smaruję smalcem i obsypuję mąką pełnoziarnistą. Ubijamy dokładnie miejsce przy miejscu łyżką maczaną w wodzie. Wygładzamy i obsypujemy mąką. Odstawiamy do wyrastania. Ja przykrywam ręcznikiem papierowym.
Gdy ciasto wypełni formy, u mnie trwa to +/- ok. 3h, wstawiamy chleby do nagrzanego piekarnika.
Ja swoje formy ze stali kwasoodpornej wstawiam na najniższym poziomie piekarnika (trudniej się w nich dopieka spód).
Ja wstawiam do piekarnika nagrzanego do 230-240* i piekę 35 minut w tej temp. na programie góra-dół, następnie przełączam piekarnik na termoobieg i piekę 30 minut w temp. 200*, potem jeszcze kolejne 10 minut w temperaturze 180*, też termoobieg. Te temperatury i czasy super się u mnie sprawdzają przy pieczeniu chleba żytniego w stalowych formach.
W zwykłych formach czas będzie na pewno krótszy.
Upieczone chleby wyjmujemy z piekarnika. Wyjmujemy z form (moje po wysmarowaniu from smalcem i obsypaniu mąką, wyskakują same) i odstawiamy do odparowania. Chleby żytnie powinno się kroić dopiero kolejnego dnia, najlepiej nawet dopiero po 24 godzinach. Moi domownicy często kroją jeszcze letni 🙈 i nic się z nim nie dzieje. Dobrze wypieczony chleb żytni, nie okleja noża, nie kruszy się.
Smacznego :-)
Nastawiam 👍
OdpowiedzUsuńSuper! Jest pyszny👌😋
Usuń