20 grudnia 2017

PIEROGI ORKISZOWE Z KAPUSTĄ I Z GRZYBAMI NAJLEPSZE



   Idealne orkiszowe ciasto z genialnym grzybowym farszem. Dotychczas dodawałam grzybów tak "na oko", pierogi były bardzo smaczne, ale te dzisiejsze są wprost genialne. Mnóstwo grzybów, podsmażona cebulka i doskonałe elastyczne ciasto tworzą połączenie idealne.
Polecam te pierogi nie tylko na święta, u nas już innych pierogów z kapustą i z grzybami nie będzie, smak i aromat tych powala... Ciasto to mój dopracowany do perfekcji przepis na uszka sprzed dwóch lat (innych już nawet nie próbuję, ten zawsze wychodzi idealnie), natomiast inspiracją do farszu był ten przepis, tylko zmniejszyłam ilości, gdyż z tam podanych wyszły olbrzymie ilości farszu. Farsz najlepiej przygotować sobie już dzień wcześniej. Używając zimnego, schłodzonego przez noc w lodówce farszu zdecydowanie lepiej lepi się pierogi. Mam porównanie, gdyż wczorajsze, które mroziłam na święta robiłam z zimnym, ale świeżym farszem, a dzisiejsze lepiłam na obiad z farszem prosto z lodówki (stał tak od wczoraj). I zdecydowanie łatwiej pracowało się z bardzo zimnym farszem, mogłam więcej go upakować i lepiej się sklejały.
Z podanych ilości wychodzi ok.70 pierogów. Ilość farszu pewnie jeszcze będzie zawyżona, ale może uda się go upakować więcej lub można przygotować jeszcze
z nim uszka. Ja przygotowałam od razu porcję z kilograma kapusty i litra grzybów (tak było w przepisie), nakleiłam już 2x po 70 pierogów, a farsz nadal mam... Jutro będziemy z nim robić uszka.

Składniki:
Ciasto:
- 550g mąki orkiszowej typ750
- 30g masła klarowanego
- 1/2 płaskiej łyżeczki soli (daję himalajską)
- 315g (ml) wrzącej wody
+ trochę mąki do podsypania blatu (u mnie dunst orkiszowy)

Masło odważyć do kubeczka, zalać wrzącą wodą i odstawić.
W misie miksera umieścić mąkę, dodać sól, zalać gorącą wodą z masłem, odstawić na 2-3 minuty, następnie dokładnie wyrobić przy użyciu haka. Można również wyrobić ciasto ręcznie, ale wówczas musimy dłużej odczekać z wodą żeby przestygła, by nie poparzyć rąk.
Wyrobione ciasto odstawiamy na ok.5-10 minut pod przykryciem (przykrywam ręcznikiem), by odpoczęło.




Farsz:
- 2 szklanki (0,5l) suszonych grzybów
- 0,5kg kiszonej kapusty
- 1 mniejsza lub 1/2 większej marchwi
- 1/2 dużej pietruszki
- sól i pieprz do smaku
- 1 duża cebula
- 2-3 łyżki oleju (daję kokosowy bezzapachowy)

Grzyby przelać na sicie zimną wodą. Przełożyć do garnka, zalać świeżą wodą, zamieszać i odstawić na min.6h, najlepiej na całą noc.
Namoczone grzyby zagotować w garnku, dodać obrane warzywa (marchew i pietruszkę) i gotować na małym palniku do miękkości, ok.30 minut (uwaga grzyby lubią kipieć...). Pod koniec gotowania doprawić solą.
Odcedzić dokładnie, odcisnąć. Wywar pozostawić np.do zupy grzybowej (ja mrożę sobie w woreczkach do lodu).

Kapustę ugotować z dodatkiem wody do miękkości (u mnie ok.30-40 minut), dokładnie wycedzić, najlepiej jeszcze odcisnąć. Ja dodaję także 1/2-1 łyżki oleju kokosowego i doprawiam świeżo mielonym pieprzem. Dodać także odciśnięte grzyby i poduszoną (widelcem) marchew z pietruszką. Całość dokładnie wymieszać.
Następnie pokroić na desce na drobne kawałki lub przepuścić przez maszynkę, ale na bardzo dużych oczkach.

Drobno posiekaną cebulę zeszklić na łyżce oleju na patelni, doprawić solą, dodać do farszu. Składniki farszu dokładnie wyrobić, najlepiej ręcznie. Doprawić do smaku solą i pieprzem.




Z ciasta odrywam kawałki, wałkuję na blacie podsypanym lekko mąką (ja wspomagam się maszynką do wałkowania ciasta na makaron, przepuszczam 2x na "1", następnie na "2" i ciasto gotowe).
Metalową obręczą wykrawam koła i od razu nakładam po 1 pełnej łyżeczce zimnego farszu i dokładnie zlepiam. Odstawiam na oprószony mąką papier do pieczenia i postępuję w ten sam sposób z pozostałym ciastem. Tak aż do wykorzystania wszystkich składników.







Pierogi wrzucam partiami do wrzącej, osolonej wody (dodaję także łyżeczkę oleju) i gotuję od wypłynięcia na powierzchnię ok.2-3 minuty.
Podaję prosto z wody z podsmażoną cebulką lub podsmażone chwilę na patelni (na oleju kokosowym) również z drobno pokrojoną, podsmażoną cebulką. Mniam... palce lizać... ;-)



Pierogi można sobie przygotować wcześniej i zamrozić je (ja mrożę surowe, każdy osobno, na specjalnej tacy do mrożenia tak, by się nie stykały, po zamrożeniu pakuję je dopiero razem do woreczków).




Smacznego :-)

                                                 Wytrawne potrawy wigilijne 3.

6 komentarzy: