6 listopada 2018

CHLEB ORKISZOWY PEŁNOZIARNISTY Z ZIARNAMI



   Moja kolejna miłość- chleb orkiszowy pełnoziarnisty, z niewielkim dodatkiem mąki żytniej (lubię jej dodatek w pieczywie), z dodatkiem ziaren. Oczywiście jak większość moich chlebów, jest to chleb na zakwasie.
Bywa, że piekę coś na drożdżach, ale przeważnie są to bułki, chleby preferujemy jednak na zakwasie. Są zdrowsze, no i są zawsze świeże... Dla nas chleby na zakwasie nie starzeją się nigdy, one tylko każdego dnia inaczej smakują. Kto nie piekł jeszcze chleba na zakwasie, gorąco zachęcam... Nie taki diabeł straszny jak go malują... Kiedyś musi być ten pierwszy raz, może to właśnie ten moment...
To naprawdę nic trudnego (szczególnie chleby z przewagą mąki orkiszowej), a frajda z własnoręcznie upieczonego chleba niesamowita...
Jest tylko jeden skutek uboczny- pieczenie chlebów uzależnia... ;-) Jak raz się zacznie nie idzie skończyć. Ale to tylko wyjdzie wszystkim na zdrowie.
Polecam się przekonać ;-)

Piekę w dwóch silikonowych formach, o wym.:24x8cm

Składniki:
- 650g mąki orkiszowej pełnoziarnistej (u mnie Basia typ1850)
- 150g mąki żytniej chlebowej typ720
- 26g soli himalajskiej
- 250g zakwasu (zwykle daję po 125g zakwasu żytniego i 125g zakwasu orkiszowego) wyjętego ok.1-2h wcześniej z lodówki
- 60g ziaren dyni
- 40g pestek słonecznika
- 20g siemienia lnianego
- 820g wody źródlanej lub filtrowanej
+ziarna do posypania chleba, u mnie: dynia, słonecznik i siemię lniane

W misie umieszczam mąki, dodaję zakwasy, sól oraz ziarna, wlewam wodę i mieszam do połączenia składników. Nie wyrabiam długo, nie ma takiej potrzeby. Ostatnio nie uruchamiam nawet miksera, mieszam składniki długą łyżką.



Masę (jest dość rzadka w porównaniu np. z chlebami żytnimi) rozdzielam do dwóch przygotowanych wcześniej form (delikatnie przesmarowanych olejem, formy metalowe musimy dodatkowo obsypać także otrębami lub mąką). Ubijam dokładnie miejsce przy miejscu łyżką maczaną w wodzie. Wygładzam i obsypuję ziarnami, ja posypuję ziarnami: dyni, słonecznika i siemienia lnianego. Skrapiam pędzlem maczanym w wodzie (gwarancja przyklejenia ziaren) i odstawiam pod przykryciem do wyrastania.




Zwykle trwa to ok.4-8h, zależy od starości i rodzaju użytego zakwasu. Czym starszy zakwas, tym chleby dłużej wyrastają, ale chyba są jeszcze smaczniejsze... Na samym zakwasie żytnim wyrastają szybciej, na orkiszowym zdecydowanie dłużej, dlatego ja zwykle daję po połowie zakwasy żytni i orkiszowy.


Wyrośnięte chleby wstawiam do piekarnika nagrzanego do 200*C i piekę na termoobiegu ok.60-70 minut. W starym piekarniku piekłam zawsze 60 minut, w nowym muszę piec 70 minut. Wyczulam na czas, trzeba wyczuć swój piekarnik...


Upieczone chleby wyjmuję z piekarnika i od razu wyjmuję z form (w metalowych formach chleby najlepiej odstawić na ok.10 minut i dopiero wówczas okroić dokładnie boki i dopiero wyjmować), odstawiam na drewnianą deskę do odparowania. Pozostawiam je tak do drugiego dnia. Dopiero wówczas pakuję do papierowych torb i przechowuję w otwartym chlebaku.






Smacznego ;-)

4 komentarze:

  1. Już od jakiegoś czasu zabieram się za pieczenie domu w chleba. Przepis wypróbuję. Pieczywo pełnoziarniste uwielbiam, a to domowe musi być pyszne i oczywiście zdrowsze.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest pyszne, my uwielbiamy domowe pieczywo. Najgorzej zacząć, potem już nie można przestać 😂
      Polecam bo warto

      Usuń
  2. Taki domowy chlebek jest najlepszy. Potrafi zniknąć dosłownie w chwilę i smakuje nawet z samym masełkiem.

    OdpowiedzUsuń