Dla wszystkich wielbicieli tortów bezowych, mam nie lada gratkę... pyszną bezę, w formie rolady. To taka błyskawiczna Pavlova. Chrupiąca beza, delikatna śmietanka i orzeźwiające owoce...to wszystko razem tworzy idealną, wręcz bajeczną całość. :-)
W przeciwieństwie do tortów bezowych, które wymagają długiego suszenia w piekarniku, tę roladę przygotowuje się błyskawicznie. Wystarczy dobrze ubić białka, wstawić blaszkę na 25 minut do piekarnika i beza gotowa. Gdy macie w lodówce schłodzoną kremówkę (u mnie bywa zawsze...), pod ręką sezonowe owoce, ten pyszny deser wyczarujecie dosłownie w 1-2 godziny (razem z chłodzeniem). Przepis znaleziony u niezawodnej Margarytki. Zamieniłam tylko biały cukier na nierafinowany trzcinowy. Beza nie może być mocno wysuszona, gdyż nie dałoby się jej zwinąć w roladę, jest więc lekko chrupiąca zewnątrz i lekko ciągnąca wewnątrz.... bajeczna...:-)
Składniki:
- 6 białek z dużych jaj
- 300g drobnego cukru trzcinowego lub zwykłego (można dać po połowie)
- 1 łyżeczka octu winnego
- szczypta soli
- 1 płaska łyżka mąki (skrobi) ziemniaczanej
Dodatkowo:
- 350-400g *słodkiej kremówki 36% tłuszczu (można zastąpić zwykłą kremówką w połączeniu z mascarpone, ubijamy wówczas razem)
- 1 łyżka pudru trzcinowego (lub zwykłego)
- sezonowe owoce, ok. 2 szklanek (u mnie za pierwszym razem były to borówki z truskawkami, z braku malin; za drugim razem dałam maliny)
*za pierwszym razem dałam 400g i miałam mały problem z jej zwinięciem, dlatego za drugim dałam już tylko 350g i było wszystko ok....
Schłodzone białka przelewam do misy miksera, dodaję szczyptę soli i ubijam na sztywną pianę, w trakcie dodaję ocet winny. Następnie po 1 łyżce dodaję cukier, po każdym dodaniu dokładnie ubijam. Masa musi być sztywna i lśniąca. Na samym końcu dodaję mąkę ziemniaczaną i całość delikatnie mieszam.
Gotową masę przekładam na blaszkę z piekarnika wyłożoną wcześniej papierem do pieczenia.
Równo rozsmarowuję i wstawiam do piekarnika nagrzanego do 150*C, piekę 25 minut na termoobiegu. Następnie blaszkę wyjmuję, odstawiam do lekkiego przestudzenia, na ok.5 minut.
Po tym czasie górę nakrywam drugim arkuszem papieru, nakładam kratkę z piekarnika i całość odwracam. Zdejmuję blaszkę, następnie delikatnie odrywam papier i odstawiam bezę do odparowania.
W tym czasie ubijam na sztywno śmietanę z dodatkiem łyżki pudru.
Ubitą śmietanę wykładam na bezę, na niej układam owoce i przy użyciu papieru delikatnie roluję całość (zwijam ciasno roladę). Przekładam na talerz i odstawiam do schłodzenia. Najlepsza jest tego samego dnia, ale na drugi, gdy odstawimy ją do lodówki bez przykrycia, również jest super.
I nagle stałam się głodna... :D
OdpowiedzUsuń:-)
UsuńRolada zaskoczyła wszystkich gości smakiem i wyglądem. Zniknęła w oka mgnieniu.
OdpowiedzUsuńOgromnie się cieszę! Pozdrawiam :-)
UsuńRolada zaskoczyła wszystkich gości smakiem i wyglądem. Zniknęła w oka mgnieniu.
OdpowiedzUsuńOgromnie się cieszę! Pozdrawiam :-)
Usuń