Dzieci uwielbiają makarony i to chyba pod każdą postacią, myślę iż nie tylko one... U mnie makarony lubi cała rodzinka, same, z dodatkiem sosu, w formie zapiekarnki. Grunt to makaron. Dzisiaj u mnie makaron w wersji bezmięsnej, wege bolognese.
Dla niewtajemniczonych może uchodzić za oryginalne bolognese z mięsem, jest nawet ciut smaczniejsze od wersji mięsnej. Bajeczne i trochę zdrowsze, choć zdania na temat soi są podzielone. U nas soja bywa rzadko, więc nadmiaru raczej nie mamy... Makaron przygotowała moja najstarsza Córka, inspiracją był wujek Google, tylko dosmaczyła wg własnego uznania. Polecam, jest to bardzo zaskakujące doświadczenie. U nas warte kolejnego i jeszcze następnego powtórzenia. Dla niezdecydowanych polecam tym bardziej! Bardzo fajny smaczek nadało potrawie tofu wędzone, dla mnie bomba, jak dodatek wędzonego boczku... :-)
Składniki:
- 2 kostki tofu (u mnie jedno wędzone, drugie zwykłe)
- 3 cebule
- 1/2 główki czosnku
- passata pomidorowa ok.700g
- ketchup wg uznania
- sól, pieprz do smaku
- chili do smaku (nie trzeba)
- olej kokosowy lub oliwa
- oregano do smaku
- suszony, mielony czosnek
- listki świeżej bazylii
W garnku rozgrzać olej kokosowy lub oliwę, dodać obraną i pokrojoną cebulę, podsmażyć do miękkości.
Następnie dodać tofu, pokrojone w kostkę (rozkruszone). Podsmażyć całość, posypać czosnkiem mielonym.
Dolać passatę pomidorową, doprawić do smaku ketchupem, solą, pieprzem chili i oregano.
Pod koniec dodać czosnek przeciśnięty przez praskę i pokrojone świeże listki bazylii.
Podawać z makaronem, ryżem, ziemniakami,pyzami, itp. ale pyszne jest również samo... mniam... ;-)
U mnie z makaronem orkiszowym. Można także posypać parmezanem (wegańskim). Na drugi dzień sos jest jeszcze smaczniejszy. :-)
Smacznego :-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz