Wyszło przypadkiem, choć tych ponoć nie ma... Przygotowałam marynatę do żeberek z grilla i tak nam przypasował ten smak, że teraz karkówkę przygotowuję już tylko z tego przepisu. Jest jeszcze smaczniejsza niż w poprzedniej wersji.
Oczywiście dobre mięso to podstawa, przynajmniej dobrze "rozbite",
zwykle wyręcza mnie w tym maszyna w sklepie, tym razem sprzęt został zabrany do konserwacji, więc pozostało mi samodzielne nakłuwanie kawałków mięsa- najważniejsze, że mięso wyszło kruche i soczyste.
Najlepiej zamarynować mięso minimum dzień wcześniej.
Składniki na ok. 1,6- 2kg mięsa:
- 6 łyżeczek ostrej musztardy, u mnie niemiecka z lwem (Kcyńska Pałucka też się sprawdzi)
- 1 łyżeczka ziół prowansalskich
- 1 łyżeczka papryki słodkiej
- 1 łyżeczka papryki ostrej
- 1 płaska łyżeczka soli (daję himalajską)
- 1/2 łyżeczki mielonego kuminu
- 1 łyżka aromatycznego majeranku
- 1 łyżeczka mielonego czosnku
- 8 łyżek oleju
Wszystkie składniki odmierzamy do miski i dokładnie mieszamy. Gotową marynatą smarujemy plastry karkówki i odkładamy do naczynia. Pierwsze smaruję z obydwu stron, następne już tylko z jednej. Naczynie zakrywamy i odstawiamy do lodówki. Najlepiej przygotować mięso w marynacie dzień lub nawet 2-3 wcześniej.
Mięso smażymy na mocno rozgrzanym grillu po kilka minut z każdej strony, do odpowiadającego nam przyrumienienia.
Smacznego :-)
Do tego proponuję jako dodatek:1 puszka 400g.ananasa odsączonego i pokrojonego w kostkę, garść sparzonych rodzynek, mały słoik majonezu dekoracyjnego Winiary [tylko ten] i główka przeciśniętego przez praskę czosnku. Wymieszać i wstawić do lodówki na parę godzin.Nie dziękujcie.
OdpowiedzUsuńHm,hm🤔
UsuńKet
OdpowiedzUsuńNajlepsza na grilla! Ewentualnie jak nie macie czasu przygotować gdy przyjechali niespodziewani goście można zapatrzeć się w dobrze przyprawione produkty grillowe od mistrza Karola. Można kupić w Carrefurze.
OdpowiedzUsuń