Dawno nie piekłyśmy żadnych ciastek. Tak dawno, że już prawie wyszłam z wprawy... Nawet pogoda nie zachęcała zbytnio do wypieków. No, ale teraz już można zaszaleć i rozpuścić trochę domowników. Jako pierwsze pyszne, kruche, maślane ciasteczka
Takie ciacha lubimy najbardziej. Kruche, chrupiące, idealne do kawki. Polecam :-)
U mnie foremki z napisami (choć i tak nie za bardzo się sprawdziły, ale są, więc je wykorzystałam...). Zwykłe foremki jak najbardziej wskazane...
Inspiracją był ten przepis. U mnie od razu z podwójnej porcji, jedna robota, a chętnych nigdy nie brakuje ;-)
Składniki:
- 250g mąki pszennej (u mnie orkiszowa tortowa typ450)
- 125g zimnego masła (pokrojonego na mniejsze kawałki)
- 125g pudru (u mnie 100g ksylitolu z cukrem trzcinowym)
- 1 jajko
- 1 łyżka mąki ziemniaczanej (nie trzeba)
- 1 strąk wanilii (wydłubane ziarenka) lub cukier waniliowy (u mnie kilka kropli aromatu maślanego )
Wszystkie składniki umieścić w misie miksera i przy pomocy haka zagnieść kruche ciasto. Można również zagnieść ciasto ręcznie.
Z ciasta uformować kulę, spłaszczyć ją, zawinąć w folię spożywczą i umieścić w lodówce na ok. 60 minut.
Schłodzone ciasto wyjąć z lodówki, rozwałkować na blacie delikatnie podsypanym mąką na grubość ok.3-4mm i wycinać formą ciasteczka.
Odkładać na blaszkę wyłożoną papierem do pieczenia. Można dodatkowo przed wstawieniem do piekarnika na kilka minut odstawić blachę z ciachami do lodówki.
Blaszkę wyjmujemy z lodówki i wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 180*C, pieczemy ok.13-15 minut do lekkiego przyrumienienia na programie z termoobiegiem.
Odstawiamy do wystudzenia i dopiero wówczas zdejmujemy je delikatnie z blachy. Są bardzo miękkie, w miarę stygnięcia twardnieją.
Przechowujemy w szczelnie zamkniętym pojemniku.
Smacznego :-)
doskonałe do herbaty
OdpowiedzUsuń