Przepis na muffinki jogurtowo-bananowe zaczerpnęłam tutaj. Trafiłam na nie całkiem przypadkiem podczas poszukiwań przepisu na pączusie:) Ze względu na moje dwie córki, które uwielbiają wszystko co bananowe,
postanowiłam wypróbować przepis. I nie żałuję!:) Wyszły pyszne, a co najważniejsze bardzo wilgotne.
Składniki:
- 2 szklanki mąki orkiszowej (lub 1 i 3/4 pszennej)
-3/4 szklanki ksylitolu(może być cukier)
-2 płaskie łyżeczki proszku do pieczenia
- 1/2 łyżeczki sody
-1/4 łyżeczki soli
-1 szklanka jogurtu naturalnego
- 1 jajko(ja dałam 3 przepiórcze)
- 2/3 szklanki oleju( ja dałam olej kokosowy)
-2 duże banany(rozgniecione)
Wszystkie suche składniki przesiać do miski. W drugiej misce mieszamy ze sobą mokre składniki. Mieszamy obie miski aż się połącza składniki(mogą zostać grudki). Wykładamy ciasto na papilotki. Pieczemy około 20-25 min. w temp. 180 stopni C (najlepiej bez termoobiegu).
Smacznego!:)
Najlepsze muffiny na świecie!
OdpowiedzUsuńKolejny udany wypiek, wyszły rzeczywiście bardzo wilgotne i smaczne!
OdpowiedzUsuńspróbowałam ich już dwa razy i powiem, że schodzą jak świeże bułeczki!!! następnym razem upiekę z potrójnej porcji, bo nie minie 5 minut a już babeczki znikają ze stołu! :)))
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło z tego powodu, cieszę się, że aż tak bardzo smakują:)
UsuńPozdrawiam
bananowe? super pomysł! zamawiam takich ze 100!
OdpowiedzUsuńno super deser
OdpowiedzUsuń