Bułeczki, które skradły nasze serca. A zaczęło się od cudnych bułeczek orkiszowo-pszennych, które zauroczyły nas swym smakiem i to tak bardzo, że po wersji oryginalnej (była zaledwie 2 razy), powstała zdrowsza, na bazie samych mąk orkiszowych.
Zastąpiłam mąkę pszenną pełnoziarnistą orkiszową i wszyscy są zadowoleni. Rodzinka, bo ma swoje ulubione bułeczki, a ja- bo po raz kolejny udało mi się przemycić im mąkę pełnoziarnistą. Z podanych ilości wychodzi 12 sztuk. Zazwyczaj piekę je luzem na blaszce, są bardzo płaskie, ale mają swój urok. Ostatnio część była w formie płaskich placków, a część nałożyłam do formy na mini chlebki (babeczki). Powstały takie kształtne bułki. Jedne i drugie równie smaczne. Te bułki są cudowne, dzięki temu, że do pieczenia używa się bardzo małej ilości drożdży, bułki co prawda dłużej wyrastają, ale za to ich smak jest przecudny, są niesamowicie delikatne (mają super dziury w miąższu), super wilgotne i bardzo długo zachowują świeżość.
Składniki:
- 300g mąki orkiszowej jasnej (u mnie typ750)
- 200g mąki orkiszowej pełnoziarnistej (typ2000)
- 8g świeżych drożdży
- 400ml letniej wody
- 150g jogurtu naturalnego
- 20g oliwy z oliwek
- 10g soli himalajskiej lub morskiej
- 20g ziaren słoneczka (można pominąć)
Posypka:
- żółtko
- 1/2 łyżki tłustego mleka lub wody z kroplą oliwy
- ulubione ziarna (u mnie sezam, czarnuszka i mak)
Drożdże rozkruszyć do miski, wlać wodę i dokładnie zamieszać. Następnie dodać pozostałe składniki i całość wymieszać (tylko do połączenia składników) i odstawić w ciepłe miejsce na 2h do wyrastania.
Po tym czasie masę rozdzielić na 12 części: do 2 foremek (każda na 6 bułek) lub 1 foremka i sześć płaskich bułek, lub 12 płaskich bułek (na dwóch blaszkach).
Na płaskie bułki wykładam na blachę z piekarnika, wyłożoną wcześniej papierem do pieczenia kleksy z ciasta (średnio ok.2 łyżek na sztukę). Każdą bułkę smaruję roztrzepanym żółtkiem z mlekiem (lub wodą) i posypuję ziarnami sezamu, czarnuszki i makiem.
Odstawiam na ok.30-40 minut. Po tym czasie wstawiam pierwszą partię do piekarnika nagrzanego do 225*C i piekę ok. 13-15 minut, aż się lekko przyrumienią (na termoobiegu). Następnie bułki wyjmuję a do piekarnika wstawiam następną porcję. Upieczone bułki przekładam na kratkę do odparowania. Przechowuję w papierowych torebkach.
Smacznego :-)
Szeroki wybór superfood można znaleźć w sklepie internetowym www.sklepagnex.p
l
Rzadkie ciasto widzę że wyszło, ale po upieczeniu wyglądają ładnie :)
OdpowiedzUsuńTo ciasto jest bardzo rzadkie, dlatego nie da się z niego formować bułek. Wychodzą płaskie (rozlewają się), lekko się tylko unoszą, ale można je także nałożyć do foremek. Za to smak mają meeega... ;-)
UsuńPrzepis całkiem przyjemny. Chyba wykorzystam go w weekend:-)
OdpowiedzUsuńPolecam, to jedne z naszych ulubionych :-)
UsuńUwielbiam takie domowe wypieki. Moja ciocia robi własny chleb i naprawdę nie ma nic lepszego :)
OdpowiedzUsuńBo domowe są najlepsze! My tak się przyzwyczailiśmy do domowych chlebów i bułek, że kupne już nam nie smakują, dlatego od kilku lat wszelkie pieczywo wypiekam w domu sama ;-)
Usuńa mozna upiec jedna duza bulke w keksowce np?
OdpowiedzUsuńPewnie. Wówczas trochę dłuższy czas wypiekania. Już też myślałam o zrobieniu z tego przepisu chleba... ;-)
Usuń