Langosze to pyszne placki drożdżowe, specjalność charakterystyczna dla kuchni węgierskiej. Zwykle składają się one z mąki, mleka, tłuczonych ziemniaków, drożdży, cukru i soli. Smażone są na głębokim tłuszczu.
Moja wersja jest nieco inna i taka nam odpowiada. Inspiracją był przepis znaleziony na tej stronie.
U nas wersja orkiszowa, nie bardzo odpowiada nam dodatek śmietany i sera, jak bywa podawany langosz na Węgrzech. Nam najbardziej smakuje sam, jako dodatek np. do zup lub posypany pudrem, w wersji na słodko😋😋
Czy to sam czy na słodko, jest równie pyszny, wręcz uzależniający. W smaku przypominają trochę wytrawne racuchy. Przygotowuje się te placki błyskawicznie, warto więc skosztować, może rozgoszczą się langosze na dobre, tak jak u nas😉
Składniki na ok.6-8szt:
- 400g mąki tortowej typ 450 (u mnie orkiszowa tortowa typ450)
- 250g mleka
- 20g świeżych drożdży
- płaska łyżeczka soli (daję himalajska)
- płaska łyżeczka cukru (u mnie ksylitol)
+ dodatkowo:
- olej do smażenia, u mnie bezzapachowy kokosowy
Drożdże rozkruszyć do kubeczka, dodać łyżkę mąki oraz ok. 50g letniego mleka i dokładnie rozmieszać. Odstawić na kilka minut.
W misie miksera umieszczamy pozostałą mąkę, wsypujemy sól i cukier (lub ksylitol), mieszamy. następnie dodajemy wyrośnięty zaczyn, resztę letniego mleka. Całość mieszamy do uzyskania gładkiego, elastycznego ciasta. Ja wykorzystuję do tego hak miksera.
Z ciasta formujemy kulę, przekładamy do miski przesmarowanej olejem i odstawiamy na ok. 60 minut, do wyrastania.
Następnie ciasto zbijamy. Dzielimy na 6-8 części (ja robię 8 mniejszych langoszy- zużywam mniej oleju do smażenia), a ich wielkość jest idealna. Z każdego kawałka formuję kulkę, którą następnie rozgniatam palcami, na podsypanym lekko mąką blacie, na cienki placek, o śr. ok.8cm.
Placki odkładam na blaszkę wyłożoną papierem do pieczenia i lekko obsypanym mąką, do napuszenia, na ok. 15-20 minut.
W tym czasie rozgrzewam na patelni tłuszcz. Tłuszczu musi tyle, by langosze mogły pływać.
Placek przed włożeniem na tłuszcz rozciągamy na większą średnicę, ok. 10-12cm. Pozostawiamy grubsze ranty. Następnie smażymy na rozgrzanym oleju ok. 1 minuty z każdej strony. Powinny się lekko przyrumienić. Gotowego langosza wyławiamy z tłuszczu, najlepiej posłużyć się szczypcami, odsączamy na ręczniku papierowym i można już degustować😋😋
Najpopularniejsze jest podawanie langoszy z kwaśną śmietaną, posypane startym żółtym serem, my preferujemy bez dodatków, ale to już rzecz gustu👌😋
Smacznego :-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz