Zupy bywają u nas bardzo często, rzecz można prawie codziennie. Taka zupa to idealne dopełnienie obiadu. Nie trzeba jej zjadać bardzo dużo, ale taka bulionówka jest w sam raz. Zupy nie tylko świetnie rozgrzewają, wypełniają zgłodniałe brzuchy, to jeszcze w takich zupach można przemycić mnóstwo warzyw, po które nie zawsze chętnie sięgają dzieci.
O ile ze starszymi nie mam tego problemu, o tyle Mała czyni ostatnio pewne selekcje, wybiera tylko to co jej odpowiada. Kiedyś uwielbiała brokuły, kalafior i wiele innych, od jakiegoś czasu kalafior i brokuły poszły w odstawkę, a w zupie wciąga brokuły i nie kaprysi, mało tego prosi o dokładkę. Tak więc polecam. Ta zupa jest niby dietetyczna (same warzywa i trochę oleju), ale jest zarazem bardzo sycąca (duża ilość warzyw), ja swoją przygotowuję bez żadnego wywaru (można oczywiście przygotować na bulionie), tylko z dodatkiem oleju kokosowego, który nadaje zupie orientalnego posmaku. Jest więc dodatkowo także wegańska i bezglutenowa.
Tak bardzo zauroczyła mnie swym smakiem, że zagościła nie tylko jako danie obiadowe, ale także świetnie sprawdziła się na dietetyczną, warzywną kolację.
Z podanych ilości wychodzi garnek ok.3,5l pysznej zupy. Idealnie na dwa dni.
Składniki:
- 2 krzaczki brokułów lub ok.1kg brokułów mrożonych
- 450g warzyw (u mnie mrożona, pocięta włoszczyzna)
- 1 duża cebula
- 2-3 ząbki czosnku
- 2 łyżki oleju kokosowego (daję rafinowany do podsmażenia cebuli i nierafinowany dla podkręcenia smaku, pod koniec gotowania)
- sól i świeżo mielony pieprz
Dodatkowo:
- podprażone na suchej patelni płatki migdałów (do posypania)
Można także posypać startym serem typu parmezan, grana padano, itp
lub np.grzankami
Na łyżce oleju kokosowego (u mnie rafinowany) podsmażyć do miękkości obraną i pokrojoną w kostkę cebulę, pod koniec dodać przeciśnięte przez praskę ząbki czosnku, zamieszać. Zalać wrzącą wodą, dodać twarde części brokuła pokrojone na mniejsze kawałki (różyczki dodamy na końcu), podgotować ok.10 minut. Do garnka dorzucić warzywa (włoszczyzna w słupki), dodać sól, gotujemy kolejne 10 minut. Następnie dodajemy różyczki brokuła, doprowadzamy do wrzenia i gotujemy ok. 5-10 minut. Warzywa powinny być miękkie.
Garnek zestawiamy z palnika, całość dokładnie blendujemy. Uzupełniamy wrzącą wodą do odpowiedniej konsystencji, doprawiamy solą i świeżo mielonym pieprzem (u mnie kolorowy), dodajemy także łyżkę nierafinowanego oleju kokosowego dla podkręcenia smaku.
Podajemy posypane prażonymi płatkami migdałów lub dowolnymi innymi ulubionymi dodatkami. Mnie smakuje również ze startym serem grana padano. Można dodać także i ser i płatki- jest pycha.
Smacznego ;-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz