Tradycyjnie już od kilku lat moje córki w gronie przyjaciół pieką i ozdabiają pierniczki na święta. Jest to bardzo miły zwyczaj. Przyjemnie spędzony wspólnie czas. Wiem, że z wielką tęsknotą co roku wszyscy na ten dzień czekają... Wytwarzają je w olbrzymich ilościach... :-) Samo pieczenie nie sprawia im aż takiej frajdy jak ich ozdabianie. Radości jest przy tym co niemiara. Czas spędzony na wspólnym ozdabianiu (często do późnych godzin nocnych) - bezcenny...
W tym roku by wyjść naprzeciw ich trudom (nasze poprzednie ciasto było troszkę trudne w wyrabianiu) postanowiłam przetestować wcześniej przepis od mojej ulubionej blogerki. I tak oto już dzisiaj pierwsza tura pierniczków, która z oczywistych względów świąt niestety nie doczeka. Ale co tam, w weekend będą następne, już ze sprawdzonej receptury i oczywiście w większej ilości. Tych pierniczków nie będę ozdabiać gdyż to jest ich zdrowsza wersja - bez cukru (a lukry i posypki to niestety sam cukier)*. Przepis troszkę zmodyfikowany ze względu na użycie mąki orkiszowej zamiast pszennej.
* wersja tegoroczna z lukrem na pudrze trzcinowym, ozdobione orzeszkami i migdałami.
(Dodane 12.12.15r.)
Składniki na ok.100-150 pierniczków:
- 530-550g mąki orkiszowej białej typ750**, (lub pszennej 500g)
- 125g masła
- 200g miodu
- 180g ksylitolu (najlepiej mielonego) lub cukru trzcinowego
- 2-3 płaskie łyżeczki przyprawy piernikowej( u mnie Kotanyi- chyba jedyna bez dodatku cukru i mąki)
- 1 łyżeczka z czubkiem sody oczyszczonej 10g
- szczypta soli
- 1 duże jajko
**Mąki orkiszowej typ750 można od razu dać 550g i wymieszać do połączenia składników, ciasto ma idealną konsystencję. (dodane 12.12.15r)
Masło, miód, przyprawę do piernika i ksylitol lub cukier trzcinowy (jeżeli nie mamy mielonego) lekko podgrzać ale nie gotować. Masa musi być płynna.
Do miski wsypać mąkę (dałam 530g, ale myślę, że można więcej - najlepiej powoli dosypywać w trakcie wyrabiania), szczyptę soli, sodę i mielony ksylitol
(gdy takowy posiadamy, jeżeli mamy w kryształach dodajemy go do masła i miodu). Do miski wlewamy rozpuszczone masło z miodem i resztą składników, dodajemy jajko i wyrabiamy aż ciasto będzie gładkie i lśniące. Ja użyłam do tego malaksera.
Gotowe ciasto podzielić na 4 części, każdą zawinąć w folię spożywczą i schłodzić w lodówce- przynajmniej 2h. Można całą noc. Ciasto można wyjąć z lodówki kilka minut przed wałkowaniem.
Ja wałkowałam zimne , prosto z lodówki, było mniej klejące. Przy ogrzaniu zaczynało się lepić. Można lekko podsypywać mąką, ja obyłam się bez, ale ciasto musi być dość chłodne.
Wycięte pierniczki układać na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia i piec w nagrzanym piekarniku. Można piec w temp.170*C ok.10-13 minut (termoobieg)
lub 200*C ok.5-6 minut (również termoobieg). Testowałam obydwa czasy i temperatury. I obydwa są ok.
Polecam doskonałe korzenne ciasteczka :-)
Najlepiej przechowywać je w zamkniętej puszce, nawet do kilku tygodni.
Smacznego :-)
Świetny przepis, będę go próbować w najbliższą sobotę, mam nadzieję, że się uda :)
OdpowiedzUsuńWyjdzie z pewnością. Mam nadzieję, ze pierniczki będą smakowały, były przepyszne. W tym roku jeszcze ich nie piekłam, czas chyba zacząć... :-) Powodzenia!
UsuńCzy można zamiast ksylitolu można dodać stewię? Jeśli tak to ile. Z góry dziękuję za odpowiedź.
OdpowiedzUsuńOczywiście. Ja na każde 5g ksylitolu lub cukru daję zamiennie 2-3 krople stewii fluid. W innej formie nie używałam. Stewię dodaję zawsze do składnika płynnego (jajek, mleka, wody..) i dopiero po wymieszaniu dodaję do reszty składników. Wówczas mam pewność, że całość będzie równo słodka.
UsuńTe nie są te z gatunku twardych, które muszą swoje odleżeć i dojrzeć, by zmiękły na święta. Gdy są ciepłe są mięciutkie, później stają się chrupkie, ale nie bardzo twarde. Piekłam je tylko na mące orkiszowej, być może na pszennej będą twardsze, ale zmiękną na pewno po posmarowaniu lukrem. Gdy będą przechowywane w zamkniętej puszce, wyjdzie im to również na dobre, nie będą twardniały. My myślimy o pieczeniu ich tak w połowie grudnia. Ale można je upiec nawet przed samymi świętami ... ;-)
OdpowiedzUsuńPrzepraszam, ale nie rozumiem z tą mąką..ma być 530 mąki orkiszowej i 500 białej pszennej ?, czy przecinek oznacza "lub"... czy ta biała pszenna to orkiszowa? pokręciło mi się wszystko
OdpowiedzUsuńBiała tyczyło orkiszowej, już zamieniałam słowa miejscami. 530-550g mąki orkiszowej typ750 lub pszennej 500g.
UsuńCzego można użyć zamiast miodu? Boję sie że moje dziecko jest uczulone.
OdpowiedzUsuńZamiast miodu można dać jakiś syrop roślinny np.klonowy, z agawy, ryżowy, z kwiatu kokosa, karob, z melasy buraczanej lub inny. Różnią się lekko gęstością więc może trzeba będzie dosypać troszkę więcej mąki. Polecam również błyskawiczne pierniczki, tam miodu są tylko 2 łyżki, to nie wpłynie aż tak bardzo na zmianę konsystencji ciasta, gdy zamienimy miód na syrop. http://smaczne-zdrowe.blogspot.com/2014/12/byskawiczne-pyszne-pierniczki-na-mace.html
OdpowiedzUsuńPierniczki wyszły ekstra!!! Gdy je wyjmowałem z pieca były miękkie i się obawiałem ,że nie wyszły ,ale po chwili stwardniały i były przepyszny. Polecam!
OdpowiedzUsuńPierniczki wyszły ekstra!!! Gdy je wyjmowałem z pieca były miękkie i się obawiałem ,że nie wyszły ,ale po chwili stwardniały i były przepyszny. Polecam!
OdpowiedzUsuńCieszę się, że przepis się przydał, a pierniczki smakowały. To nasze ulubione ;-)
UsuńDziękuję za komentarz i pozdrawiam ;-)
Chciałyśmy z mamą spróbować tego przepisu, ale ciasto zostawić na ok 2tyg w lodowce. Czy to jest ten typ ciasta dojrzewającego? Bo na takim nam zależy. Czy mozna maksymalnie 24h w lodowce trzymać.
OdpowiedzUsuńTo nie jest przepis na pierniki dojrzewające... Kiedyś takie piekłyśmy również, ale teraz przestawiłyśmy się na takie, które przygotowuje się bezpośrednio przed pieczeniem. Można spróbować odstawić ciasto do lodówki, ale jaki będzie efekt po dłuższym czasie niestety nie wiem.
UsuńFajnie, że bez cukru, podobają mi się :)
OdpowiedzUsuńUnikamy cukru gdzie tylko się da. Niestety lukier z ksylitolu nie wyjdzie (kiedyś kombinowałam z żelatyną, ale odpuściłam), więc u nas lukier z nierafinowanego cukru trzcinowego, ale te pierniczki i bez lukru są pyszne. Polecam :-)
UsuńStrasznie kruche wyszło mi to ciasto :/ nie jest takie ładne i elastyczne jak Twoje :( pewnie jakas zła mąkę kupiłam. .. :(
OdpowiedzUsuńMoże był inny typ...? Każdy zachowuje się inaczej... Mimo to mam nadzieję, że nadają się do zjedzenia...?
Usuń