8 listopada 2021

CHLEB ORKISZOWY Z ZIARNAMI, NA ZAKWASIE





    Chleb, który od wielu lat (już ponad siedmiu 👍) cieszy się u nas niesłabnącą popularnością. Ma swoich wiernych fanów, od lat 😄 Chleb, w którym wyraźnie czuć charakterystyczny smak i strukturę orkiszu. Ten chleb jest bardzo sprężysty, lekko "gumowy", nie kruszy się absolutnie, taki typowo orkiszowy. Od lat piekłam go w dużej formie, ale czas płynie, dzieci się usamodzielniają, a co za tym idzie, ubywa nam domowników...,

Nadszedł więc czas na przerobienie przepisu na mniejszą formę. Zwykle piekę z połowy porcji lub gdy robię z całej- jeden wędruje do znajomych, zawsze znajdzie się ktoś chętny...😉

Tak więc duży bochen bywa teraz od święta, gdy zjeżdża się cała rodzina, mały zostaje na codzień. 

To prosty chleb na zakwasie, jak większość moich chlebów. Bez wcześniejszego dokarmiania zakwasu. Zakwas stojący w lodówce, od kilku dni-tygodni, wyjmuję, lekko ogrzewam i dodaję do ciasta. Zawsze cudnie wyrastają na nim chleby, a wg niektórych, to głodny zakwas 🙊, a jak pięknie daje radę💪

Piekę w 2 silikonowych formach, o wym.24x8cm


Składniki:

- 670g mąki orkiszowej jasnej typ750

- 80g mąki orkiszowej pełnoziarnistej typ2000 lub typ1850

- 100g mąki żytniej chlebowej typ720

- 28g soli himalajskiej (zwykłej trochę mniej)

- 100g słonecznika

- 20g siemienia lnianego

- 250g zakwasu żytniego lub orkiszowego (ja daję po 125g zakwas żytni i 125g zakwas orkiszowy)

- 780g (ml) wody źródlanej lub filtrowanej


dodatkowo:

ziarna do obsypania chleba, u mnie: słonecznik, siemię lniane i sezam


Do miski odważam wszystkie składniki. Zakwas wyjmuję z lodówki min.1-2h wcześniej. Wszystko razem mieszam do połączenia składników, ja nie używam nawet miksera. Orkisz nie wymaga długiego wyrabiania, więc mieszam wszystko łyżką do uzyskania jednolitej masy. Ciasto przekładam do dwóch przesmarowanych delikatnie olejem foremek. 





Ubijam dokładnie miejsce przy miejscu łyżką maczaną w wodzie. Masę wygładzam i obsypuję ulubionymi ziarnami. Skrapiam dość obficie wodą i odstawiam pod przykryciem do wyrastania, aż ciasto prawie wypełni formy. 






Zwykle trwa to ok 4,5h, ale czas zależy od temperatury otoczenia, od rodzaju użytego zakwasu (na samym żytnim wyrasta krócej), a także czasu jaki minął od ostatniego dokarmiania zakwasu (mój zakwas stoi w lodówce i bywa, że nie dokarmiam go nawet kilka tygodni, przed pieczeniem ogrzewam go tylko delikatnie i dodaję do chleba). Nie zdarzyło mi się, by chleb nie wyrósł, nawet, gdy zakwas ma kilka miesięcy na głodzie....Chleb wyrasta wtedy dłużej, ale jest jeszcze smaczniejszy 😋




Wyrośnięty chleb wstawiam do piekarnika nagrzanego do 200*C i piekę ok. 60 minut na termoobiegu. Po upieczeniu wyjmuję chleb z piekarnika i od razu wyjmuję też z form. Odstawiam do wystudzenia na kratkę. Stoi tam sobie do drugiego dnia, dopiero wówczas pakuję go do papierowych torb i przechowuję w otwartym chlebaku.











Smacznego :-)

Domowa Piekarnia

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz