24 października 2019

GRZYBY MARYNOWANE W ZALEWIE OCTOWEJ, IDEALNE


   Dla grzybiarzy tegoroczna jesień, to istny raj. Ledwie daliśmy radę przerobić wszystko co pozbieraliśmy. Było mnóstwo gotowanych i podsmażanych z boczkiem i cebulką...mniam..., była zupa grzybowa, są olbrzymie ilości suszonych, przyszedł też czas na grzybki marynowane
Poprzedni przepis lekko zmodyfikowałam. Podobnie jak przy ogórkach konserwowych dodałam do każdego słoika: marchewkę, gorczycę, ziele angielskie, liść laurowy i ziarna pieprzu. Tym razem słodziłam wyjątkowo cukrem trzcinowym (zawsze daję ksylitol), wydają mi się bardziej słodkie, ale może to tylko moje odczucie... W każdym razie wyszły pyszne. Można je zajadać prosto ze słoika...pychota... :-)
Przepis na ok.4-5 słoików 500-600ml

Składniki:
* 1kg mniejszych leśnych grzybów (u mnie małe podgrzybki)
* zalewa octowa:
- 5 szklanek -1250ml wody
- 1 szklanka -250ml octu 10%
- 1 większa cebula
- 1 łyżka soli (daję himalajską)
- 3 łyżki cukru lub ksylitolu (u mnie tym razem trzcinowy)
* dodatkowo do każdego słoika:
   - 4-6 plastrów marchewki
   - 1/2-1 liścia laurowego (jak mały dawałam cały, większe dzieliłam)
   - 2-3 kulki ziela angielskiego (u mnie małe)
   - 3 ziarenka czarnego pieprzu
   - 1/4-1/3 łyżeczki ziaren gorczycy

Oczyszczone grzyby obgotować w wodzie. Ja gotuję swoje ok. 20 minut.



W garnku zagotowujemy wodę do zalewy, razem z pokrojoną cebulą (ja kroję cebulę na ćwiartki i potem w paski, takie ćwierć krążki). Gotujemy kilka minut, aż cebula lekko zmięknie. Dodajemy sól oraz cukier (ksylitol), ja daję lekko kopiaste łyżki, zagotowujemy co jakiś czas mieszając. Następnie dodajemy ocet i całość doprowadzamy do wrzenia. 


Obgotowane grzyby przekładamy łyżką cedzakową do garnka z zalewą, całość mieszamy. Można też chwilę pogotować, ale nie jest to konieczne.


Na dno przygotowanych słoików wkładamy po kawałku lub cały liść laurowy (zależy od wielkości), dorzucamy plasterki surowej marchewki, ziarna pieprzu, małe ziarenka ziela angielskiego i ziarna gorczycy.


Następnie napełniamy słoiki zalewą z grzybami. Ja nakładam ok. 2/3 słoika grzybów z zalewą i uzupełniam do pełna samą zalewą. Nie pakuję grzybów ciasno. One i tak potem jakby pęcznieją i wydaje się ich więcej...



Słoiki zakręcamy i pasteryzujemy. Ja umieszczam słoiki w garnku napełnionym wodą do ok.1/2 wysokości słoików i gotuję od zagotowania ok. 20 minut.
Gdy pakuję do słoików gorące grzyby, garnek napełniam również ciepłą wodą.





Smacznego :-)


Na grzyby... Edycja 3.

14 komentarzy:

  1. Świetne na zimę. Właśnie nazbierałem trochę grzybów, także się przyda.

    OdpowiedzUsuń
  2. Brzmi bardzo pysznie. Przyda się jak najbardziej.

    OdpowiedzUsuń
  3. Uwielbiam grzybki, wyglądają pysznie, ale mam teraz na nie ochotę.

    OdpowiedzUsuń
  4. Już nie mogę doczekać się sezonu grzybowego, na razie wyjadam zapasy. Muszę wypróbować ten przepis, bo moje są za bardzo octowe.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że zalewa będzie smakowała, również nie lubimy zbyt octowych grzybów. Te z cukrem trzcinowym wyszły nawet słodsze niż te, które robiłam dotychczas z dodatkiem ksylitolu 😊

      Usuń
  5. Sprawdzę ten przepis w tym roku. Mam nadzieję że będą grzyby...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No, nigdy nie wiadomo... W ubiegłym mieliśmy ich mnóstwo, ale bywają lata, że nie ma prawie wcale...

      Usuń
  6. Wygląda apetycznie. Czekamy na jesień....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czekamy, zobaczymy co przyniesie. A grzybki wyszły pyszne 😊

      Usuń