Ostatnio u nas trend na chleby pełnoziarniste, takie z niskim indeksem glikemicznym. Zawsze byłam fanką dobrego, domowego, ciemnego pieczywa, najlepiej jeszcze z mnóstwem ziaren, tak więc bardzo mi to odpowiada 👌 No, ale nie jestem w domu sama..., część domowników preferuje jaśniejsze pieczywo, część woli też bez ziaren... Tak więc dzisiaj kolejny chlebek na zakwasie, z przewagą mąki pełnoziarnistej i mąki razowej, z dodatkiem jasnej mąki chlebowej. Wyszedł przepyszny, bardzo wilgotny, pachnący orkiszem... mniam... 👌😋 I choć nie jest to typowy chleb z niskim ig, to cukru nie podnosi, przynajmniej u nas... 👍
Piekłam w dużej silikonowej formie, o wym. 30x11cm
Składniki:
- 400g mąki orkiszowej chlebowej typ750
- 270g mąki orkiszowej razowej typ2000
- 160g mąki orkiszowej typ1850 (mam grubomieloną z mnóstwem otrąb)
- 250g zakwasu orkiszowego lub zakwasu żytniego lub po połowie orkiszowy i żytni (wyjętego z lodówki ok. 2-3h wcześniej)
- 26g soli himalajskiej (zwykłej trochę mniej)
- 730g wody źródlanej lub filtrowanej
dodatkowo:
- grube otręby owsiane do obsypania góry chleba (opcjonalnie)
Wszystkie składniki umieszczamy w misce i mieszamy do połączenia składników. Można użyć miksera, ja mieszam tylko drewnianą łyżką.
Masę przekładamy do formy, przesmarowanej delikatnie olejem, ubijamy dokładnie miejsce przy miejscu łyżką maczaną w wodzie, wygładzamy, obsypujemy otrębami i spryskujemy delikatnie wodą.
Odstawiamy pod przykryciem do wyrastania, aż wypełni prawie całkowicie formę, u mnie wyrastał 5h. Czas zależy od rodzaju użytego zakwasu, na samym żytnim wyrasta szybciej, temperatury otoczenia, a także od tego ile czasu upłynęło od ostatniego odżywiania zakwasu (mój stał w lodówce 2 tygodnie).
Formę wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 220*C i pieczemy ok. 30 minut, następnie temperaturę zmniejszamy do 200*C i dopiekamy jeszcze ok. 30 minut. Ja piekę na termoobiegu. Zawsze mam w piekarniku minimum 2 chleby.
Upieczony chleb wystawiamy z piekarnika i od razu wyjmujemy z formy. Ja odstawiam swoje chleby na specjalną drewnianą deskę do chleba. Stoją tam sobie do drugiego dnia, dopiero wówczas pakuję je do papierowych toreb i odstawiam do chlebaka. Chleby przechowuję w otwartym chlebaku.
smacznego ;-)
Mega chlebek na zakwasie ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję, pozdrawiam 😊
Usuń