Pate, to taki szybki pasztet drobiowy. U mnie powstaje na bazie tego, co pozostaje z obiadu. I choć inspiracją był ten przepis, to moja wersja jednak jest inna. Idealne jako dodatek do kanapek, zarówno na co dzień, jak i bardziej wykwintnie, na imprezę (robi furorę), święta, itp.
Polecam, doprawienie to już rzecz gustu, nasze było lekko słodkawe (ale nie za bardzo), lekko pikantne, idealne i pyszne...mmiam...
Wątróbki przed smażeniem warto wymoczyć w mleku lub kefirze, są wówczas delikatniejsze.
Składniki:
- 200g usmażonych kurzych wątróbek
- 70g podsmażonej cebuli (u mnie doprawiona lekko majerankiem, z dodatkiem plastra jabłka)
- 75g masła
- 1/2 łyżeczki suszonego tymianku
- czosnek suszony
- chili, sól, pieprz
Usmażone wątróbki wraz z cebulą, stopionym masłem oraz przyprawami (tymiankiem, suszonym czosnkiem, chili- daję z młynka, świeżo mielonym pieprzem oraz solą) zblendować ręcznym blenderem na gładką masę.
Doprawić jeszcze ewentualnie do smaku (nie solę wątróbek w trakcie smażenia, dlatego sól trzeba dopasować pod swoje preferencje). Danie powinno być lekko słodkawe (ale nie za bardzo) i lekko pikantne, wówczas jest najlepsze. Gotową masę przekładamy do mniejszych naczyń, u mnie 2 średnie kokilki lub 1 większa (jak na zdjęciu) i 1 malutka i odstawiamy do lodówki. Najlepiej wyjąć pate z lodówki na kilka minut przed podaniem, wówczas będzie bardziej smarowne, prosto z lodówki jest dość zbite (masło), ale i tak pyszne. Można do masy dodać trochę rosołu, będzie luźniejsza...
Można podawać z dodatkiem konfitury, ogórka, pomidora lub dowolnie.
Smacznego :-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz