Do przepisu na tradycyjną babkę gotowaną dołączam przepis na moją nową babkę, w mniejszej formie. To taka babeczka idealna na weekend. Dwa dni i po babce pozostaje wspomnienie, nie muszę chyba dodawać, że bardzo miłe wspomnienie...
Ta babka po prostu sama się robi, więc smakuje jeszcze lepiej niż poprzednia, tam musiałam pilnować garnek, by się nie wygotowała woda, więc siłą rzeczy nie przygotowywałam jej zbyt często. Ta forma jest idealna, mniejsza, ciemna więc babka gotuje się w niej szybciej. Dodatkowo jest bardzo ciężka i nie przesuwa się w garnku. Błyskawicznie się zagotowuje, no i krócej się ją gotuje, tak więc same zalety. A smakuje cudnie, jest bardzo wilgotna i długo pozostaje świeża, pod warunkiem, że po weekendzie coś zostanie, a oto niestety nie jest łatwo, przynajmniej u nas... ;-)
Moja forma ma wymiary: śr.ok.16cm, wys.9cm.
Składniki:
- 4 duże jajka (L)
- 0,5 szklanki ksylitolu lub cukru, np. trzcinowego (lub pół na pół)
- 167g masła
- 245g mąki orkiszowej typ750
- 2 płaskie łyżeczki proszku do pieczenia
- 2 łyżeczki ekstraktu waniliowego
- 1 łyżka ksylitolu z wanilią (lub cukier waniliowy)
Dodatkowo:
Garnek z wrzącą wodą, do którego zmieści się forma babkowa
W misie miksera utrzeć lub ubić na puszystą masę jajka z ksylitolem i ksylitolem z wanilią (lub cukrem waniliowym), a także ekstraktem. Do ubitej masy wlewamy stopione masło (ja dodaję jeszcze ciepłe, wówczas ciasto jest płynne, jajka dodaję bezpośrednio z lodówki, dlatego masło jest ciepłe, by masa nie tężała). Całość mieszamy.
Do misy dosypujemy partiami mąkę wymieszaną z proszkiem do pieczenia. Po każdym dosypaniu dokładnie mieszamy.
Masę przekładamy do formy wysmarowanej delikatnie masłem. Zamykamy.
Formę z ciastem wstawiamy do garnka z gotującą się wodą (woda powinna sięgać do połowy wysokości formy).
Garnek przykrywamy pokrywką, doprowadzamy do wrzenia, następnie zmniejszamy palnik i gotujemy ok.55 minut. Ja gotuję na małym palniku (u mnie jest to "3"), ale woda musi cały czas wrzeć. Można sprawdzić stan wody w trakcie gotowania, ja gotowałam już tę babkę w nowej formie 3x i wody nie musiałam nigdy dolewać, ale różnie to bywa...lepiej sprawdzić.
Po tym czasie formę wyjmujemy z wody, otwieramy i wykładamy babkę na talerz.
Jeszcze ciepłą oblewamy polewą, by nie obsychała.
Polewa I- czekoladowa:
- 60g masła
- 1/2 szklanki mielonego ksylitolu (lub pudru)
- 2 łyżki kakao
- 1 łyżeczka mleka
W rondelku rozpuścić masło z ksylitolem, następnie dosypać kakao i wlać mleko. Zagotować. Gdyby polewa się zważyła dolać odrobinę chłodnej wody i energicznie rozmieszać. Można również umieścić wszystkie składniki w rondelku i mieszając (na małym palniku) doprowadzić całość do wrzenia i dokładnego rozpuszczenia składników. Jeszcze ciepłą polewę rozsmarować na ciepłej babce (szybko zastyga).
Polewa II- ganache:
- 70g czekolady (gorzkiej deserowej lub mlecznej, jaką wolimy)
- 80g kremówki 30%
Śmietanę dobrze podgrzać w rondelku (nie trzeba zagotowywać), zestawić z palnika, wrzucić połamaną na mniejsze kawałki czekoladę i pozostawić do rozpuszczenia, następnie zamieszać i polewa gotowa.
Smacznego :-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz