Najlepsze ciasto dyniowe, jakie jedliśmy. Delikatne, puszyste, meeega wilgotne. Pierwszego dnia smakuje jak ciasto biszkoptowe, kolejnego staje się bardziej wilgotne, jak ciasto ucierane. Z każdym kolejnym dniem smakuje idealnie. Znika błyskawicznie, aż do ostatniego okruszka.
Odkąd odkryłam to ciasto, bywa u nas często. Nawet zamroziłam sobie puree z pieczonej dyni😀
Inspiracją był ten przepis, zmniejszyłam tylko ilość cukru
Piekłam w silikonowej tortownicy ze szklanym dnem, o śr.22cm
Składniki:
- 250g puree z pieczonej dyni
- 200g masła
- 1 szklanka cukru (daję 3/4 szklanki ksylitolu)
- skórka starta z 1 pomarańczy (daję gotową startą skórkę)
- 3 żółtka
- 3 białka
- cukier waniliowy
- 225g mąki pszennej (daję orkiszową tortową typ450)
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- 1 łyżeczka sody oczyszczonej
Gdy nie mamy gotowego puree z dyni musimy sobie je przygotować. W tym celu kroimy dynię razem ze skórą, ale bez pestek, na mniejsze kawałki, umieszczamy na blaszce do pieczenia. Wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 180* i pieczemy ok. 35 minut, do miękkości. Wystawiamy z piekarnika, studzimy, wyjmujemy łyżką miąższ i blendujemy na gładkie puree. Moje puree było bardzo gęste, dlatego dolałam trochę wody, by uzyskać konsystencję kwaśnej śmietany.
W garnku umieszczamy masło, dodajemy cukier, cukier waniliowy i mieszamy do rozpuszczenia składników.
W misce umieszczamy puree z dyni, dodajemy skórkę pomarańczową, wlewamy roztopione masło z cukrem. Mieszamy. Odlewamy 1/2 szklanki masy na polewę.
Mieszamy delikatnie łyżką składniki suche z mokrymi, tylko do połączenia składników. Na końcu dodajemy ubite na sztywno białka.
Masę wykładamy do formy, wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 180* i pieczemy ok, 40-45 minut na termoobiegu, do suchego patyczka.
Wyjmujemy z piekarnika i odstawiamy do wystudzenia (choć u mnie jest to niewykonalne, zajadamy jeszcze gorące 😍
Polewa:
- 1/2 szklanki odlanej masy
- 50g białej czekolady lub 5 łyżek cukru pudru
- płatki migdałów (opcjonalnie)
Ja podgrzewam odlaną masę, wrzucam do niej kostki białej czekolady i po chwili mieszam do rozpuszczenia. Odstawiam do przestudzenia. Ja polewam jeszcze ciepłe ciasto, choć polewa spływa 🙈, ale nie możemy się doczekać😃
Posypuję jeszcze dodatkowo płatkami migdałów
Smacznego :-)
Uwielbiam ciasto dyniowe, szczególnie jesienią! Przepis na Twoim blogu jest świetny i idealnie wpisuje się w ten sezon. Uwielbiam to, że dynia nadaje ciastu wilgotności i delikatności, a przyprawy korzenne sprawiają, że pachnie jak święta. Chętnie spróbuję go zrobić – mam jeszcze trochę puree dyniowego, które czeka w zamrażarce. Na pewno dodam do środka trochę orzechów i rodzynek dla chrupkości. Dzięki za inspirację! 😊
OdpowiedzUsuńMy również uwielbiamy ciasta dyniowe. Dodatek orzechów i przypraw korzennych, świetnie się tutaj sprawdzi👌
Usuń