Kruche, maślane ciasto z dodatkiem budyniu, ze śliwkami i kruszonką. Bajeczny smak...
I choć na pierwszy rzut oka może się wydawać, że ot nic specjalnego... Niskie, takie nijakie..., to zapewniam, że to ciacho nie wygląda, ale za to jak smakuje... :-)
Meeega maślane, delikatne, wprost rozpływające się w ustach. U nas zauroczyło wszystkich, bez wyjątku, nawet moje dziecię, które raczej nie jada ciast, a już z owocami to szczególnie, mlaskało z rozkoszy...hmmm, "...coś wspaniałego"...
Inspiracją był ten przepis, dałam tylko mniej cukru (i tak było b.słodkie) i zamieniłam mąkę pszenną na orkiszową. Wyszło wprost genialne.
Piekłam w ciemnej blaszce, o wym. 20x30cm
Składniki:
- 300g mąki orkiszowej tortowej typ450 (może być pszenna)
- 200g zimnego masła
- 120g cukru (dałam 100g trzcinowego z dodatkiem ksylitolu)
- 1 jajko
- 1 płaska łyżeczka proszku do pieczenia
- łyżka cukru waniliowego (dałam ksylitol z wanilią)
----------------------------------------
- budyń śmietankowy na 500ml mleka
- 1 łyżka cukru waniliowego (u mnie ksylitol z wanilią)
- 80g cukru (dałam 50g)
- 500ml mleka
- 500g śliwek
- puder do posypania
- 1-2 łyżki cukru trzcinowego do posypania śliwek
W misie miksera zagnieść kruche ciasto z: mąki, zimnego masła pokrojonego na mniejsze kawałki, proszku do pieczenia, cukru, cukru waniliowego i jajka.
Można również posiekać wszystko nożem i zagnieść ciasto ręcznie.
Gotowe ciasto podzielić na dwie części. Większą (u mnie ok.2/3 całości) wykleić dno blaszki (wyłożone papierem do pieczenia), ponakłuwać widelcem i odstawić do schłodzenia do lodówki.
Mniejszą część ciasta również odstawiamy do lodówki. Można uformować z niego kulę, którą zetrzemy na ciasto, można po prostu schłodzić ciasto w formie kruszonki, ja tak zrobiłam.
W garnku przygotowujemy budyń wg przepisu na opakowaniu, z 500ml mleka, cukru i cukru waniliowego. Zagotowujemy i odstawiamy.
Blaszkę z zimnym ciastem wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 180*C i pieczemy ok.15 minut (piekłam z termoobiegiem). Następnie wyjmujemy formę z piekarnika. Na podpieczonym spodzie rozsmarowujemy gorący (lub ciepły) budyń, wykładamy połówki (lub ćwiartki, gdy są b. duże) śliwek (skórą na spód). Można posypać śliwki delikatnie cukrem trzcinowym (daje fajny smaczek). Posypujemy całość kruszonką i wstawiamy blaszkę z powrotem z piekarnika.
Pieczemy kolejne 40-45 minut w temp.180*C na termoobiegu. Ja piekłam 40 minut.
Ciasto wyjmujemy z piekarnika i odstawiamy do wystudzenia. Przed podaniem posypujemy pudrem. Osobiście degustowałam jeszcze gorące, było słodsze niż po wystudzeniu, ale meeega pyszne. Do tego czarna kawusia... mniam.. :-)
Smacznego :-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz