17 grudnia 2013

RYBA W ŁAGODNEJ ZALEWIE OCTOWEJ


    U nas dość często bywa rybka z octu. Moi domownicy uwielbiają ją w takiej postaci. Dla urozmaicenia eksperymentujemy z różnymi jej gatunkami. Ostatnio mieliśmy sandacza i pstrąga tęczowego, teraz przygotowałam karpia. Ważne w tym procesie przygotowywania jest to, by ryba była smażona bez panierki i najlepiej na tłuszczu, który nie pozostawia żadnego posmaku.
Kiedyś smażyłam ryby do octu na oleju, ale odkąd ponad rok temu odkryłam olej kokosowy (bezwonny) nie wyobrażam sobie smażenia ryby na innym tłuszczu. Nawet karpia na wigilię przygotowuję na oleju kokosowym. Polecam, bo jest przepyszny.
Dodatkowo ważne jest by układać ryby warstwami i na każdą warstwę wyłożyć cebulę i dokładnie zalać płynem, wówczas mamy pewność, że cała równo wchłonie jej aromat. Rybę układamy dość luźno w słoju, lepiej by pływała niż była ciasno upakowana , bo nie przejdzie smakiem octu.

Składniki:
- ryba ( najlepiej filet)
- mąka kukurydziana
- olej do smażenia ( u mnie kokosowy bezwonny)
- sól
+ zalewa octowa


Rybę umyć dokładnie, pokroić na mniejsze kawałki, najlepiej też wyfiletować  (ale nie jest to konieczne), posolić .
Na rozgrzanej patelni smażyć rybę oprószoną mąką kukurydzianą, po kilka minut z każdej strony ( czas zależy od grubości kawałków), tak by wewnątrz była dosmażona.
Część przeznaczoną do octu układamy w słoiku warstwami. Na każdą wykładamy trochę cebuli i zalewamy przygotowaną  zalewą

 
 Pamiętamy o tym by nie układać jej zbyt ciasno. Na końcu dolewamy płyn do pełna i zakręcamy nakrętkę.Gdy zalejemy gorącą zalewą ( tak zawsze robię) nakrętka zrobi nam charakterystyczne "klik". Po wystudzeniu przechowujemy w lodówce.






Smacznego :-)

2 komentarze:

  1. Czy można zrobić miesiąc wcześniej taka rybę?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście. Ja pakuję do słoików jeszcze ciepłe kawałki ryby, wlewam gorącą zalewę i zamykam. Nakrętki klikają i stoją sobie takie słoiki w lodówce, bywa, że i kilka miesięcy

      Usuń