Tak mnie naszło ostatnio przy nocnym zarabianiu chleba, by stworzyć coś innego, niż zwykle. Jak tylko pomyślałam, to już prawie czułam smak i zapach tego chleba. Jako, że to faza eksperymentalna- nie wiedziałam jak reszta rodziny przyjmie ten wytwór, przygotowałam go w małej, mniejszej niż zwykle piekę chleby formie. Następny będzie już normalnie duży, bo wyszedł wprost genialny.